Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

Euro 2012 spowodowało drastyczny wzrost cen?

0
Podziel się:

Prof. Dariusz Filar mówi, jak bronić się przed coraz wyższą inflacją.

Euro 2012 spowodowało drastyczny wzrost cen?
(East News)

Money.pl: Tempo wzrostu cen w czerwcu sięgnęło 4,3 procent. Jest Pan zaskoczony?

*Prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej: *To jest wiadomość jednocześni zła i dobra. Zła, dlatego że inflacja poszła do góry i to bardziej niż oczekiwano. Jeśli ceny rosną szybciej, to zawsze jest to powód do zmartwienia. Dobrą częścią jest fakt, że niemal cały wzrost inflacji spowodowała żywność. W poprzednim miesiącu jedzenie podrożało 2,7 procent, a teraz 5,4 procent.

Ceny żywności nie reagują na politykę pieniężną, dlatego można śmiało powiedzieć że dynamika cen, na które Rada Polityki Pieniężnej ma wpływ, została utrzymana. Licząc na chwilową drożyznę artykułów spożywczych, można spodziewać się, że już sierpniu wskaźnik inflacji zacznie spadać.

Jaki wpływ na czerwcowy wzrost cen miało Euro 2012?

Były spekulacje na ten temat. Patrząc na ceny restauracji i hoteli, to widzę że w tym zakresie nic dramatycznego się nie wydarzyło. Jeżeli patrzę na ceny usług, zwłaszcza kultury, to tu jest pewien wzrost, ale to mogło tylko minimalnie dołożyć się do wskaźnika inflacji. W moim przekonaniu efektu Euro 2012 nie było. Wzrost cen spowodowany jest sytuacją na rynku żywności.

Czy tak wysoki wskaźnik inflacji odsunie w czasie obniżki stóp procentowych?

Uważam, że momentem w którym powinniśmy się zastanawiać nad obniżką stóp procentowych to przełom 2012 i 2013 roku. Na razie przesłanek do takiego kroku inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii nie daje.

W przypadku polityki pieniężnej wysuwany jest jednak argument walki ze spowolnieniem gospodarczym w Europie.

To jest oparte na takim rozumowaniu, że niższa stopa procentowa zachęci przedsiębiorstwa do sięgnięcia po zamrożone projekty inwestycyjne i będą je mogły finansować kredytem. A to z kolei podtrzyma wzrost gospodarczy. Moim zdaniem, takie myślenie ma charakter schematyczny, który nie jest uzasadniony przez sytuację w gospodarce.

Ilość udzielanych kredytów jest mniejsza nie dlatego, że stopa procentowa jest wysoka. Powodem jest ogromna niepewność dotycząca rozwoju sytuacji w całej Europie. Przedsiębiorstwa mają duże zasoby zgromadzone w postaci depozytów. Gdyby sytuacja koniunkturalna się polepszała, to firmy najpierw sięgną do własnych zasobów, a nie po kredyt.

Myślenie w ten sposób, że za pomocą stopy procentowej gwałtownie zintensyfikuje się inwestycje przedsiębiorstw, jest nieuzasadnione. Poza tym jeśli chcemy, żeby gospodarstwa domowe więcej oszczędzały, a teraz w Polsce to jest bardzo potrzebne, to powinniśmy pozostawić wysokie stopy procentowe.

Czy spekulacje na temat obniżek stóp procentowych wpłynęły na wyceny polskich obligacji?

Mam inny pogląd. Nie uważam, że dobre rentowności polskich obligacji wynikają z nagłego oczekiwania obniżek stóp procentowych, gdyż w prognozach ekonomistów banków zagranicznych tego nie widzę.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/87/m202327.jpg ) ] (http://arturnawrocki.bblog.pl/wpis,co;stoi;za;sila;polskich;obligacji,80750.html) *Co stoi za siłą polskich obligacji? * Polskie obligacje w ostatnim czasie mocno zyskały na wartości. Główną przyczyną niższej rentowności polskich papierów jest fakt, że większość światowych obligacji przestała być inwestycją interesującą.

Kupowanie w tej chwili obligacji południowych krajów strefy euro jest co najmniej bardzo ryzykowne i w związku z tym, część popytu przesunęła się w kierunku Europy Środkowo-Wschodniej - także Polski. Okazuje się również, że ministerstwo finansów sygnalizuje, że w tym roku kolejnej emisji skarbowych papierów nie będzie. To sprawia, że liczba naszych obligacji na rynku jest ograniczona.

Jak działania rządu przyczyniły się obniżenia rentowności polskich obligacji?

Jeżeli zdołaliśmy przeprowadzić reformę systemu emerytalnego, to w dłuższej perspektywie czyni Polskę krajem bardziej wiarygodnym jako pożyczkobiorca. Takiemu krajowi się pożycza na trochę lepszych warunkach.

Czy możliwe jest, że rentowności 10-letnich obligacji spadną poniżej rekordowego poziomu 4,6 procent?

Poprzedni rekord był osiągnięty kilka lat temu w zupełnie innej sytuacji w Europie. Jeśli dalej będzie się pogarszała sytuacja na Starym Kontynencie, będą rosły wątpliwości czy warto inwestować w obligacje państw strefy euro, to siłą rzeczy będzie się kupować więcej obligacji takich krajów jak Polska. Tym samym popyt na polskie papiery będzie wyższy i będzie on spychał rentowności w dół.

W ostatnim czasie dochodzi do dziwnych sytuacji na rynkach walutowych. Mamy eurodolara, który jest najniżej od dwóch lat, podczas gdy polski złoty nie traci tak bardzo. Z czego to wynika?

Bez wątpienia kurs euro do dolara znajduje się w długoterminowej tendencji spadkowej, to wpływa również na złotego. Polska waluta również osłabia się w stosunku do dolara. Kiedy nałożymy wykresy tych dwóch par walutowych, to widać wzajemne zależności.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/108/m139372.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/inflacja;w;czerwcu;zaskoczyla;analitykow,101,0,1124197.html) *Euro 2012 napędza drożyznę. Są nowe dane * Analitycy zakładali, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 4,1 procent. Pytaniem pozostaje to, dlaczego w ostatnim okresie złoty osłabia się w mniejszym stopniu.

Pojawia się tu hipoteza, że obawy o kraje Unii pozostające poza Eurolandem, już się wyczerpały. Ci, którzy mieli się pozbyć tych walut to już tego dokonali. Spekulanci uciekając z naszego rynku powodowali osłabianie się naszej waluty wobec euro. Obecnie, kiedy już nie ma ich na naszym rynku, to sytuacja uległa poprawieniu i kurs euro do złotego wygląda stabilnie.

Biorąc pod uwagę to, co Pan powiedział, czyli sytuację makroekonomiczną na rynkach finansowych, to co będzie najatrakcyjniejszą inwestycją? Złoto, waluta, czy może akcje?

To jest pytanie bardziej do doradcy inwestycyjnego, a nie ekonomisty. To jest pytanie o znalezienie wiarygodnych aktywów. Patrząc z perspektywy ekonomisty, to przy przetasowaniu, jakie obecnie się dokonuje aktywami, które są najbardziej wiarygodne są dolar amerykański i jen.

Nie wiemy, co będzie się działo z surowcami, w przypadku gdy gospodarka azjatycka mocno wyhamuje. A tyczyć się to może również złota. W przypadku akcji trudno powiedzieć, czy zostało już osiągnięte dno.

Gdyby to wszystko połączyć i musiałbym inwestować, to bym kupował akcje na rynku amerykańskim. Liczyłbym na utrzymanie pozycji dolara oraz tego, że gospodarka amerykańska będzie rozwijać się szybciej niż reszta świata.

Czytaj więcej o polityce pieniężnej w Money.pl
"Przede wszystkim Rada musi dbać o zdrowie pieniądza" Winiecki z RPP nie widzi obecnie powodu, żeby obniżać stopy procentowe.
Stopy procentowe znowu w górę? Podali nową prognozę Dane z rynku pracy i o produkcji przemysłowej mogą wpłynąć na decyzję Rady Polityki Pieniężnej.
RPP zmieni stopy procentowe? Dziś decyzja Członkowie Rady od wczoraj dyskutują o sytuacji polskiej gospodarki, a dziś po południu dowiemy się jaka będzie decyzja w sprawie wysokości stóp.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)