Money.pl: Najnowszy,opublikowany wczoraj raport OECD, przewiduje wzrost PKB w tym roku na poziomie 3 procent, a przyszłym 2,7 procent. Czy Pana to zaskoczyło?
*Stanisław Gomułka: *Niespecjalnie. Wcześniej mówiłem już o tempie wzrostu na poziomie między 2 a 3 procent. Więc nie jestem zaskoczony. Może trochę tym, że w przyszłym roku dynamika będzie niższa niż w tym, bo dotąd zakładaliśmy, że będzie odwrotnie.
Prognozy OECD są lepsze niż te Jacka Rostowskiego - to znaczy, że minister finansów planuje rozsądnie?
Rostowski miał aż trzy scenariusze, mówił o różnych wariantach, nie porównywałbym więc jego ocen do tych z OECD. Minister finansów mówił nawet o wariancie minus jeden, także nie ma tu żadnego związku.
Raport nas chwali, ale jednocześnie podkreśla, że potrzebujemy reform. Jakich?
Całkowicie zgadzam się z tą opinią OECD. Potrzebne są zmiany na rynku pracy i w finansach publicznych. Te najważniejsze to likwidacja przywilejów emerytalnych - obecne propozycje to dobry początek, ale trzeba w ograniczeniach iść dalej. Rząd musi zabrać się w końcu za reformę KRUS.
Tylko od razu PSL mówi _ nie _.
Nie należy oczekiwać zgody Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale trzeba wiedzieć, że ich rozumowanie jest szkodliwe. Skoro zmieniamy w jakiś sposób system emerytalny, to musimy robić to sprawiedliwe, dotykając wszystkich problemów.
OECD zwróciło uwagę na fakt, że potrzebne jest podniesienie wieku emerytalnego. Eksperci rozpatrywali tylko najostrzejszy wariant reformy premiera Donalda Tuska _ 67 i basta _. Czy to złagodzenie, które prawdopodobnie wypracowano podczas rozmów koalicyjnych, coś zmienia w postrzeganiu Polski przez rynki?
Jeżeli emeryci, którzy będą wcześniej przechodzić na emeryturę, dostaną zdecydowanie mniejszą emeryturę, a jej wysokość będzie zależała od nagromadzonego kapitału, to najprawdopodobniej mało kto zdecyduje się przejść wcześniej na emeryturę. Tak się stało już w przypadku emerytur pomostowych. Jest więc duża szansa, że to złagodzenie nie będzie psuło efektu reformy emerytalnej. Oby.
Problemem w najbliższym czasie może być również bezrobocie? Ono utrzymuje się na poziomie powyżej 10 procent.
Utrzymuje się i niestety wszystko wskazuje na to, że będzie rosło. Żeby to zatrzymać potrzebowalibyśmy dużo wyższego wzrostu niż mamy teraz . PKB musiałoby być na poziomie 4 procent i więcej, żeby stopa bezrobocia zaczęła maleć.
Zmiany na rynku pracy i zwiększenie aktywności zawodowej Polaków jest więc niezbędne.
Jest bardzo ważne. Tutaj dobrym rozwiązaniem jest deregulacja, której ekonomiści domagają się od wielu lat.
OECD zwraca też uwagę na niedopasowanie systemu nauczania do zmieniających się warunków rynku pracy. Politycy nie zdają sobie sprawy z tego, że edukacja jest niezbędna w walce o dobry stan naszej gospodarki?
Niezrozumienie realiów współczesnego rynku pracy skutkuje stosunkowo wysokim bezrobociem wśród osób młodych i absolwentów szkół. Więc mamy tu błędne koło, od bezrobocia do edukacji. Tak, tego decydenci nie dostrzegają.
Ale czy wbrew wszystkim negatywom, przy prognozowanym przez OECD wzroście, mamy szansę dogonić rozwijający się słabiej Zachód?
Zachód będzie się rozwijał w dużo mniejszym tempie niż my, na poziomie 1-2 procent. Będziemy więc doganiać. Problem polega na tym, że nie w takim tempie, jak byśmy tego chcieli.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polska jest stabilna, wręcz wzorcowa. Gonimy Zachód Raport OECD mobilizuje jednak ministrów. Polski rząd musi szybko znaleźć sposoby na ograniczenie deficytu. | |
OECD podtrzymało prognozę PKB Polski Wzrost gospodarczy Polski w tym roku przyspieszy nieznacznie do 3,9 procent. | |
Rostowski trzyma się swego. Nie zmieni... Minister dodał, że tegoroczny wzrost PKB, może być wyższy niż założony w budżecie na 2012 rok. |