Money.pl: Bardzo dobre nastroje na rynkach mocno kontrastują z danymi napływającymi z poszczególnych gospodarek świata. Skąd takie różnice?
Prof. Dariusz Filar, *ekonomista rady gospodarczej przy premierze: *Jest to odzwierciedlenie tego, co stało się ostatnio. Nastroje poprawiają: z jednej strony oczekiwanie na jutrzejsze wieści z FED, a z drugiej decyzja Europejskiego Banku Centralnego,który będzie skupował obligacje. Po prostu na rynki finansowe znowu podziałano instrumentami o charakterze finansowym, które nie mają bezpośrednio związku ze sferą realną.
EBC zrozumiał, że musi dość odważnie działać? Takie opinie pojawiły się po jego decyzji.
To zależy od poglądów poszczególnych komentatorów. Mnie się wydaje, że EBC właściwie złapał się w pułapkę _ dodrukowywania pieniądza _ i przejmowania na siebie zobowiązań, które ciążą na poszczególnych europejskich państwach.
Bank idzie drogą FED. Jutro dowiemy się jakie dalsze działania podejmie Ben Bernanke.
EBC podejmuje niby te same działania, ale nie powodują one tych samych skutków. Inna jest pozycja dolara i inna euro. Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone są w nieco lepszej sytuacji. USA to jest posiadacz głównej waluty rezerwowej świata, której pozycja w tej chwili się umacnia. Jeżeli dolar będzie nawet inflacyjny, to będzie istniał, natomiast euro cały czas pozostaje w obszarze wewnętrznych europejskich napięć.
Długo utrzyma się ta euforia wśród inwestorów?
Nie sadzę, uważam, że jest to przejściowe zjawisko. W momencie, kiedy impuls się wyczerpie, wrócimy znowu do tego, że wszyscy będą patrzeć na to, co dzieje się w sferze rzeczywistej.
W _ sferze rzeczywistej _ mamy nie najlepsze dane. Spada PKB Francji, Hiszpanii, Grecji, Włoch.
Włoskie osunięcie jest już bardzo znaczące, nie mówiąc już o ponad 6-procentowym spadku Grecji. Wszystko wskazuje na to, że mamy drugi spadkowy kwartał dla całej strefy euro - to oddziałuje na całą Unię Europejską. Możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z płytką, ale jednak recesją.
Polska jednak wciąż się broni.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/78/129102.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/polska;gospodarka;w;recesji;to;bardzo;prawdopodobne,92,0,1147484.html) *Polska gospodarka w recesji? To bardzo prawdopodobne * Dariusz Rosati mówi, co teraz najbardziej zagraża polskiej gospodarce.
Dzieje się tak na skutek naszej odmienności strukturalnej, nieco większej odwadze Polaków, co przekłada się na konsumpcję. Bronimy się też dzięki eksportowi.
Z tym, że tak nie będzie bez końca. Proszę zwrócić uwagę, że mamy bardzo znaczne pogorszenie w eksporcie samochodów. To na pewno wpłynie na nasz wskaźnik produkcji przemysłowej, a w konsekwencji wpłynie na wskaźnik wzrostu PKB w trzecim kwartale.
Jak więc może wyglądać ten trzeci kwartał?
To wciąż nie będzie zejście do odczytów ujemnych, ale będzie to spadek. Pamiętajmy, że nie jesteśmy izolowani od tego, co dzieje się w Europie.
Mówi Pan: _ Polska się broni, dzięki konsumpcji _. Pytanie jak długo? Czy pojawiające się coraz częściej kryzysowe informacje w mediach nie przestraszą Polaków, a co za tym idzie - przestaniemy kupować?
Strach może w jakimś stopniu ograniczyć konsumpcję, tylko wtedy jest szansa, że to podniesie wskaźnik oszczędności. A to z kolei jest polskiej gospodarce w tej chwili bardzo potrzebne. Przygotowywanie społeczeństwa na trudne czasy może ograniczyć zakupy, ale dzięki temu mamy też większe szanse na utrzymanie równowagi. Tu pojawia się pytanie, co w takiej, a nie innej sytuacji Europy jest ważniejsze - czy wzrost, czy utrzymanie równowagi nawet przy obniżonym wzroście.
To co jest ważniejsze?
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/62/m110142.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pkb;hamuje;co;czeka;nas;w;najblizszych;miesiacach,237,0,1150445.html) *Gospodarka już hamuje. Ekonomiści mówią o recesji * Czy hamowaniu towarzyszyć będą podwyżki podatków i wzrost cen w sklepach i na stacjach paliw? Zapytaliśmy o to ekonomistów. Jestem zdania, że ważniejsza jest równowaga, bo mamy do czynienia z destabilizacją gospodarki światowej. Zachowanie cech gospodarki broniącej się przed utratą równowagi jest walorem samym w sobie. Proszę spojrzeć na to również z innej strony. Jest popyt na polskie papiery skarbowe, mają one korzystne ceny - to jest właśnie dowód na to, że jesteśmy postrzegani jako stabilny kraj.
Skoro mowa o stabilizacji, to na koniec chciałbym** jeszcze **zapytać o waluty. Na razie mamy spokój i euro w przedziale 4,10-4,15. A dalej?
Wahania złotego od 2007 roku są pochodnymi wahań pary euro-dolar. Czynniki wewnętrzne mają jedynie drugorzędny wpływ. Pierwszorzędne jest to, co dzieje się między wspomnianą parą. Jak stabilizuje się euro do dolara, to również stabilizuje się kurs złotego. Z kolei jakieś większe kłopoty po stronie euro mogą spowodować większą zmienność kursu złotego.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Były prezes GPW: Czeka nas 10 lat niższych zysków Wiesław Rozłucki komentuje sygnały, które płyną ze światowych rynków. | |
Firmy mają odłożone ponad 100 mld złotych Prof. Marian Noga mówi, co będzie największym problemem w Polsce. | |
Nagły efekt kryzysu. Jeszcze 4 lata temu... Stanisław Gomułka komentuje gospodarczą sytuację Polski. |