Premier Donald Tusk zachęca do udziału w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. _ - To nie jest wielkie poświęcenie, to nie jest Monte Cassino, pójść i wrzucić kartkę _ - zauważa. Podkreśla, że dbanie o wspólne rzeczy w Unii przynosi dobre konsekwencje dla reputacji państwa.
Tusk zaznacza, że wobec działań Rosji na wschodzie _ ważne jest, jak w Europie patrzą na nas. - Zastanawiają się, na ile jesteśmy mocni, jako naród zjednoczeni i zaangażowani _. _ Oczywiście frekwencja ma znaczenie. Jak się słyszy, że w jakimś państwie frekwencja jest 20 procent czy 25 procent, to inni patrzą i myślą: "czy oni na serio się przejmują tym, o czym mówią? Czy warto się dla nich poświęcić?" _ - mówi Tusk.
_ - Dzisiaj trudno wytłumaczyć naszym rodakom, że to nie jest wielkie poświęcenie, to nie jest Monte Cassino, pójść i wrzucić kartkę. Nieważne, kogo się skreśli. To na pewno nikomu nie zaszkodzi, na pewno nic nie kosztuje. To nie jest wysiłek ponad miarę _ - przekonuje premier.
Zaznacza, że głosowanie w dłuższej perspektywie się opłaca. - _ Jeżeli nawet ludzie tylko w ten sposób pokazują, że dbają o rzeczy wspólne, to przynosi to później dobre konsekwencje dla całego państwa i jego reputacji _ - twierdzi premier.
Czytaj więcej w Money.pl