Money.pl: Według szacunkowych danych resortu pracy stopa bezrobocia na koniec stycznia wyniosła 14,2 proc. To wzrost o prawie punkt procentowy. Spełniły się więc te pesymistyczne prognozy.
*Prof. Dariusz Filar, ekonomista, członek Rady Gospodarczej przy premierze, były członek Rady Polityki Pieniężnej: *Takiego skoku do ponad 14 procent można było się spodziewać. To wynikało z tego, co sygnalizowały przedsiębiorstwa, że jednak przewidują zwolnienia, a nie przewidują dodatkowego zatrudnienia. Od jakiegoś czasu dane gospodarcze sugerowały, że bezrobocie będzie nadal rosło. Dane styczniowe tylko potwierdzają, że gospodarka jest w fazie spowolnienia. Poza tym, wzrost bezrobocia o tej porze roku jest w naszej gospodarce zjawiskiem normalnym, a to przez uwarunkowania sezonowe.
Będzie nadal rosło, ale do jakiego poziomu?
Jeszcze luty i marzec mogą być złe.
Czy to będzie tak gwałtowny wzrost jak styczniowy?
Raczej nie. Przyrost bezrobotnych przez następne dwa miesiące nie będzie aż tak gwałtowny, ale liczę się z tym, że wskaźnik będzie szedł do góry.
Na jakim poziomie będzie ten krytyczny punkt?
Mogę tylko powiedzieć, że mam nadzieję, że 15 procent nie przekroczy.
A poprawa od kiedy?
Spodziewam się, że bezrobocie zacznie spadać od kwietnia. Podejrzewam, że dane kwietniowe i majowe powinny być już o jakieś dziesiąte punktu procentowego lepsze.
Pracownicy których branż będą mieli największy kłopot?
Cały czas największy kłopot będzie miało budownictwo. Zresztą już od kilku miesięcy ta branża jest największym generatorem bezrobocia. Co wynika z tego, że z jednej strony przyhamowały duże inwestycje publiczne, a z drugiej, znacząco obniżył się popyt na mieszkania, co skłania deweloperów do ograniczania nowych inwestycji.
Projekty, które wprowadza minister pracy, czyli elastyczny czas pracy, dopłaty do postojowego, to są pomysły, które pomogą ograniczyć bezrobocie?
Mogą problem złagodzić i bardzo dobrze, że są one wprowadzane. To dowodzi, że minister Kosinak-Kamysz jest dość elastyczny i otwarty w zarządzaniu tymi pieniędzmi, które ma. Pokazuje to także, że szuka nowych rozwiązań, ale to są takie projekty, które mogą pomóc firmom w utrzymaniu aktualnego zatrudnienia. One pozwalają tak zarządzać zasobami pracy, żeby nie były konieczne redukcje. Natomiast nie są to narzędzia, które generowałyby przyrost miejsc pracy.
A jakie narzędzia mogłyby pomóc w tworzeniu nowych miejsc pracy?
Problem w tym, że mam wątpliwości, czy jakimiś narzędziami typu interwencyjnego można zacząć tworzyć nowe miejsca pracy. Szczególnie w czasie spowolnienia gospodarczego. Co najwyżej daje to efekt jednorazowy. Obawiam się, że prawdziwym rozwiązaniem jest tylko powrót naszej gospodarki na wyższą ścieżkę wzrostu.
Czyli dopóki nie będzie lepiej w gospodarce nikt nikogo do zatrudniania nie zmusi?
Niestety, dopóki nie będzie lepiej trudno oczekiwać, żeby bezrobocie zaczęło spadać.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/19/m198163.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/nawet;300;tysiecy;polakow;wkrotce;straci;prace,163,0,1221283.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) | Nawet 300 tysięcy Polaków wkrótce straci pracę Z analizy Money.pl wynika, w których branżach najwięcej osób straci zatrudnienie, a w których będzie można liczyć na posadę. Sprawdź, co nas czeka w 2013 roku. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/208/m221648.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/hamowanie;gospodarki;i;skok;bezrobocia;bruksela;tnie;prognozy;dla;polski,110,0,1192302.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) | Hamowanie gospodarki i skok bezrobocia. Bruksela tnie prognozy dla Polski -_ Krótkoterminowe perspektywy dla gospodarki są kruche _ - oceniają eksperci Komisji Europejskiej. |