Obama tylko ładnie mówi. A prezydent i premier są bezradni

Mariusz Błaszczak z PiS twierdzi, że w wypowiedziach prezydenta Baracka Obamy zabrakło konkretów na temat wzmocnienia amerykańskiej obecności w Europie.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS zauważył, że ani prezydent Bronisław Komorowski ani premier Donald Tusk nie byli w stanie dopiąć tego, żeby Stany Zjednoczone zdecydowały się na lokalizację swoich baz w Polsce.

- _ Prezydent Obama ładnie mówi o deklaracjach. Widzimy co się dzieje na świecie i pamiętajmy, że Putin nie napadnie na kraj, w którym stacjonują amerykańskie wojska, bo ma świadomość tego, że z nimi sobie nie poradzi. W innym wypadku, wszystko jest możliwe _ - mówił Błaszczak.

Mariusz Błaszczak krytycznie odniósł się do słów prezydenta Komorowskiego o zwiększeniu wydatków na obronność do 2 procent PKB. Powiedział, że od kiedy władzę przejęła koalicja PO-PSL pieniądze przeznaczone w polskim budżecie na modernizację armii nie są wykorzystywane.

- _ Szacuje się, że od 2008 do 2012 roku nie wykorzystano nawet 8 mld złotych. Deklaracja prezydenta Komorowskiego dotycząca zwiększenia wydatków na armię, ma znaczenie wyłącznie propagandowe _- mówił Błaszczak.

Według Mariusza Błaszczaka, polskie władze są nieudolne i bezradne, bo nie potrafią załatwić obecności tarczy antyrakietowej w Polsce.

- _ Prezydent Komorowski i premier Tusk codziennie prężą muskuły. Twierdzą, że tacy silni jesteśmy i tak się z nami liczą w UE, w USA. Gdzie argumenty przemawiające za tą tezą? Okazuje się, że "król jest nagi". Wystarczy popatrzeć - _mówił poseł.

Barack Obama zwrócił się też do państw europejskich o zwiększenie wydatków na obronność. Według prezydenta USA Europa polegała dotąd głównie na amerykańskim wkładzie w obronność ale w obliczu zagrożenia na wschodzie, inni członkowie NATO też powinni zwiększyć swój udział.