Money.pl: Donald Tusk to _ mocny zawodnik _ w negocjacjach o unijny budżet?
*Witold Waszczykowski, poseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych: *Mam wrażenie, że obserwujemy jakiś teatr. Dużo widać premiera Tuska w telewizji, ciągle opowiada o liczbach, ale takich rzeczy nie mówi się publicznie w czasie poważnych negocjacji.
Czyli Tusk sobie nie radzi?
W ogóle. Mamy do czynienia z próbą przekonania nas, że w ostatniej chwili, rzutem na taśmę premier chce coś osiągnąć i wynegocjować. Nie tędy droga. To muszą być poważne rozmowy. Takie negocjacje, presja i nacisk powinny być prowadzone już dwa lata temu, poprzez zmontowanie dużej i solidnej koalicji państw naszego regionu. Takiej koalicji nie ma.
Mamy grupę 15 _ przyjaciół spójności _.
Ale to spotkanie sprzed kilku dni było bardzo nieudane. Wyszła z tego tylko jakaś mini-konferencja. Nie ma takiej koalicji, zresztą proszę zobaczyć jak wyglądają kontakty polsko-łotewskie. Trudno więc mówić o wspólnym froncie.
Nie mamy również żadnych instrumentów oddziaływania na Unię Europejską, ponieważ odrzuciliśmy tę podmiotową politykę, którą kiedyś proponował Lech Kaczyński. Od lat przyjmujemy za to pozycję proniemiecką. Przecież kilka lat temu w expose sejmowym minister Radosław Sikorski trąbił, że tylko ścisła współpraca z Niemcami będzie nas zbliżać ku decyzyjnemu centrum Unii Europejskiej.
Ten rząd i premier mają takie założenie, że tylko Niemcy mogą nam zapewnić poważny udział w finansowej perspektywie budżetowej 2014-2020. To wszystko pokazuje, że tak w zasadzie to premier nie negocjuje, tylko czeka na ostateczną decyzję niemiecką.
Premier może dużo wynegocjować w sytuacji, w której każdy z unijnych przywódców bardzo ostro gra o interes własnego kraju?
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/92/m160860.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/tusk;podsumowal;piec;lat;swoich;rzadow,28,0,1198876.html) *Tusk przyznał się do błędów. Musi jednak zostać u władzy, bo... * Premier chce bronić Polaków, przed groźbą polowań na mniejszości. Przecież to sam premier przekonuje nas od dłuższego czasu, że w Unii Europejskiej nie ma narodowych interesów, że weszliśmy do jakiegoś klubu altruistów. Natomiast prawda jest taka, że duże państwa europejskie jednak prowadzą intensywną grę interesów i dyplomatyczną rozgrywkę o realizację własnych narodowych celów. Premier jadąc kilka dni temu do Berlina mówił otwarcie, że jemu zależy najbardziej na kompromisie. Zamiast więc podkreślać, że naszym narodowym interesem jest wywalczenie takiej a nie innej dopłaty, podkłada się i mówi o solidarności i kompromisie. Tusk więc wcale nie negocjuje,
tylko oczekuje uznania ze strony niemieckiej.
Przecież my nie jesteśmy jakimś tam namolnym petentem, który nie może się domagać się dobrych pieniędzy. Jak najbardziej możemy. Unijne państwa powinny pamiętać, że na naszym otwarciu się na unijne kraje, przez lata te państwa zarabiały poważne pieniądze. Do Unii przystąpiliśmy również na nierównych prawach. Przypomnę, że Niemcy, od których oczekujemy teraz nie wiadomo czego, dopiero w ubiegłym roku, czyli po 7 latach naszej obecności w Unii, otworzyły dla nas swój rynek pracy. My chcemy równego traktowania, takiego jakie zapewniają nam traktaty.
Pozycji Tuska na międzynarodowej arenie nie osłabia polska opozycja i brak poparcia PiS? Do tego rzucanie olbrzymimi kwotami i stawianie sprawy budżetu na ostrzu noża?
Gdyby było tak jak Pan mówi, to opozycja na czas negocjacji powinna zawiesić działalność. Przecież nasze stanowisko daje mu oręż do ręki. Dajemy mu argument, że jego wyborcy i Polska domaga się takiego poziomu dopłat i że on nie może ustąpić, ponieważ inaczej byłby w Polsce oskarżony o to, że nie wypełnił mandatu, który otrzymał. Nasze stanowisko można w zasadzie traktować jako wsparcie premiera, jako dodatkowy instrument, który dostaje do ręki w trakcie negocjacji.
Według Pana na ostatniej prostej Donald Tusk jest w stanie jeszcze coś ugrać?
Nie, bo nic od niego już nie zależy. Obecnie wszystko zależy od Niemiec. Przypomnę tylko, że dzisiaj nie decyduje się tylko kształt budżetu europejskiego, ale także formują się przyszłe zręby politycznej struktury Unii Europejskiej, a w tym już w ogóle nie ma Polski. Nie sądzę, żeby od zdolności Tuska cokolwiek zależało. On od lat wszystko położył na szalę niemiecką i to Berlin będzie decydował o naszej przyszłości w Unii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kaczyński dostał list od Camerona. Ujawnił szczegóły Jak mówi prezes PiS - _ Jeśli Donald Tusk nie uzyska zapewnień dobrych dla Polski, powinien zastosować weto _. | |
Donald Tusk mówi o drodze cierniowej Herman Van Rompuy przedstawi kolejną wersję budżetu. - _ Przed nami najbardziej krytyczny moment negocjacji _ - ocenił premier. | |
Lewandowski dla Money.pl: Tak oszukuje się podatników Unijny komisarz zdradza Money.pl, którego pomysłu europejskich decydentów boimy się tak bardzo, że wolimy o nim nie rozmawiać. |