Money.pl: Sojusz Lewicy Demokratycznej idzie drogą PiS, przedstawiając swój program gospodarczy?
*Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej: *To nie droga PiS, tylko droga odpowiedzialności za państwo. Po tych założeniach budżetowych Jacka Rostowskiego nie mamy innego wyjścia. Wielu ekonomistów już podsumowało założenia budżetowe ministra finansów uznając, że są za bardzo optymistyczne. Jeżeli więc rząd nic nie robi, to my przedstawiamy gotowe rozwiązania.
Wasze propozycje wielu ekonomistów też już podsumowało i to nie najlepiej.
SLD już dwa razy przejmował władzę, kiedy sytuacja gospodarcza była jeszcze gorsza niż ta, która mamy teraz i jakoś pokazaliśmy, że potrafimy wyciągnąć polską gospodarkę na prostą.
Teraz też macie ambitne plany, chcecie 7-procentowego wzrostu PKB. Optymiści.
Jeśli minister Rostowski mówi, że w przyszłym roku może być PKB na poziomie około 2 procent, to my mówimy, że może być około 3 procent i wskazujemy, gdzie te 16 miliardów znaleźć. Chcemy zaangażować na przykład środki unijne, które będą w kolejnym budżecie.
Ale na razie nie wiemy, jakie to będą pieniądze, więc to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu.
Nie wiemy, dlatego my mówimy, że nie od razu będzie to 7 procent PKB, my mówimy w przyszłym roku 3, później 5 procent a w dalszej perspektywie jesteśmy w stanie dojść do 7 procent PKB. Zamiast zaciskać pasa, trzeba szukać pieniędzy i inwestować je w gospodarkę.
To poszukajmy Panie pośle. Gdzie SLD widzi te pieniądze?
Proponujemy stworzenie trzech okręgów przemysłowych: północnego, centralnego i południowego. Dzięki nim możemy liczyć na tysiące nowych miejsc pracy w ciągu pięciu lat.
Ale mamy już strefy ekonomiczne. W Pana regionie, w Łódzkiem, taka strefa już jest i świetnie sobie radzi. Po co tworzyć coś nowego?
Jeśli chodzi o nasze _ strefy _, to my dajemy większe przywileje. Przede wszystkim atrakcyjne tereny, czyli okolice autostrad. Wymieniamy również kilka branż, które naszym zdaniem są przyszłościowymi branżami. To biotechnologia, farmaceutyka czy IT. Nasze okręgi mają stworzyć tysiące nowych miejsc pracy.
Ubiegając Pana pytanie, to nie jest zbyt optymistyczne, to jest realne. Oczywiście przy dużym zaangażowaniu budżetu państwa.
Po co zwiększać udział państwa w gospodarce? Ciśnie mi się na usta tekst piosenki _ ale to już było _.
Ponieważ w wielu regionach samorządy nie są w stanie same sobie poradzić z problemem bezrobocia. Podam przykład województwa łódzkiego - jest tam już 140 tysięcy ludzi bez pracy, to 20 tysięcy więcej niż kilka miesięcy temu.
Oczywiście rząd może się przyglądać tej sytuacji, ale można też wyjść z pewnymi propozycjami i rozbujać gospodarkę. My z pomysłami wychodzimy, nie siedzimy bezczynnie.
Podniesienie płacy minimalnej, zwolnienia dla pracodawców, do tego 10 tysięcy nagrody za czwarte dziecko. Wasze propozycje to rozdawnictwo.
W tej chwili nas na to nie stać, dlatego mówimy o rozwoju gospodarczym powyżej 3 procent - wtedy będzie nas stać. Jeśli teraz mamy na przykład 7 miliardów złotych na Fundusz Pracy, to my proponujemy żeby 2,5 miliarda z tej sumy przekazać na to, by pracodawca, który zatrudni nową osobę, przez 18 miesięcy był zwolniony z kosztów ZUS.
Te pieniądze są, 7 miliardów spokojnie wystarczy, żeby na rynku pojawiło się przynajmniej 150 tysięcy miejsc pracy. Pracodawców stać na to, żeby zatrudniać, tylko potrzebują pomocy. To my mówimy _ proszę bardzo _.
Jeżeli z kolei chodzi o 10 tysięcy za czwarte dziecko, to przecież nie są to duże koszty. To jest około 200 milionów złotych. Mało tego, to jest już realna pomoc, bo teraz mamy tysiąc złotych becikowego i to nawet na szczepionki nie wystarczy. SLD proponuje pewne rozwiązania i pewną pomoc, ale jesteśmy gotowi rozmawiać o naszych propozycjach.
Stąd zaproszenie do debaty wysłane do ministrów?
Tak. Leszek Miller zaprosił do poważnej debaty premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka.
I oczywiście liczycie na to, że zaproszenia zostaną przyjęte?
Oczywiście.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bezrobocie w Europie najwyższe od 17 lat Najwięcej bezrobotnych jest w Hiszpanii, najmniej w Austrii. Zobacz, jak na tle innych wypada Polska. | |
JP Morgan obniżył prognozy PKB dla Polski Eksperci banku spodziewają się też, ostrego cięcia stóp procentowych. | |
Wiemy już, co powie Donald Tusk w swoim expose Rząd zapowiada nowe otwarcie. _ Niczego się nie spodziewamy, to gra medialna _ - komentuje opozycja. |