Przeliczyli się ci, którzy liczyli, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uchyli przepisy ustawy hazardowej. To opinia byłego ministra sprawiedliwości, obecnie posła PO Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Trybunał orzekł, że polska ustawa o grach hazardowych wymagała notyfikacji Komisji Europejskiej, która oceniłaby ją pod kątem zgodności z unijnym prawem. Z orzeczenia Trybunału wynika, że firmy hazardowe mają podstawę do ubiegania się o odszkodowania, ale to polskie sądy muszą ustalić, czy ich roszczenia są słuszne.
Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że teraz trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcia polskich sądów, przed którymi toczą się sprawy o ograniczenie działalności firm hazardowych.
- _ ETS wyraźnie stwierdził, że sądem właściwym do rozstrzygania takich kwestii jest sąd krajowy. I tu nic się nie zmieniło. Przypomnijmy, że mieliśmy wcześniej rozstrzygnięcia trzech sądów administracyjnych: w Olsztynie, Warszawie i Lublinie. Te sądy nie uznały za zasadne żeby wstrzymać się z rozstrzygnięciem do wyroku ETS-u i wręcz oddaliły wnioski tych, którzy prowadzili salony gier z tzw. jednorękimi bandytami _ - powiedział były minister sprawiedliwości.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu zajął się sprawą, bo zwrócił się do niego o opinię Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który rozpatrywał skargę trzech firm Fortuna, Forta, Grand, które narzekały na utrudnienia w prowadzeniu działalności.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Za źle przygotowaną ustawę zapłacą podatnicy? Rząd naraził budżet na straty, forsując w ekspresowym tempie zapisy tej ustawy - oceniają politycy PiS. Co na to inni? | |
Co dalej z hazardem? Czekają na wyrok sądu Zgodnie z orzeczeniem Trybunału, firmy hazardowe mogą ubiegać się o odszkodowania. Ministerstwo uważa inaczej? | |
Za nielegalne zakłady w sieci grożą 3 lata Poza karą pozbawienia wolności, sąd może nałożyć grzywnę. A ta, według ustawy, może wynieść nawet kilka milionów złotych. |