Money.pl: PSL skręca mocniej w prawo?
Stanisław Żelichowski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego : Europa się zmienia, Polska się zmienia, to i PSL musi się zmieniać.
To jak bardzo zmieni się PSL?
Nadal będziemy Polskim Stronnictwem Ludowym, ale warto pamiętać, że mamy takie czasy, w których ludzie już nie uciekają ze wsi, a wręcz przeciwnie - mieszkańcy miast migrują na wieś. Mają tam swoje drugie domy, dacze, działki. Trzeba więc z nimi nawiązać kontakt.
Żeby nawiązać kontakt z nowymi wyborcami, Janusz Piechociński będzie budował nową, szeroką formację centroprawicową? To znaczy podbieracie wyborców PiS?
PiS uwikłało się bardzo mocno w sprawy smoleńskie i ten temat będzie drążyło ile się da. Nie mają żadnego innego aktualnego tematu. Więc my chętnie _ zaopiekujemy _ się ich wyborcami. Na razie nie ma żadnych formalnych planów, jak to zrobimy, ale istnieją różne możliwości.
_ Różne możliwości _ to także _ przytulenie się _ do środowiska Radia Maryja i ojca Tadeusza Rydzyka?
Powiem Panu tak. Formalnie partia działa na bazie statutu, a ten zakłada, że prezes jest od tego, żeby miał mnóstwo pomysłów. Natomiast to Rada Naczelna zbiera je wszystkie i dyskutuje nad nimi. Jedne akceptuje, inne nie. Na dziś nie ma żadnych formalnych pomysłów, nad którymi moglibyśmy dyskutować, czyli w funkcjonowaniu PSL nic się nie zmienia.
_ Rzeczpospolita _ pisała wczoraj, że jednak się zmienia i że PSL chce się zbliżyć do Kościoła.
Na razie to tylko medialne doniesienia, ja z ust Piechocińskiego tego nie słyszałem. Jestem szefem wojewódzkim na Warmii i Mazurach, więc chyba coś bym o tym wiedział.
To czysto hipotetycznie, zaakceptowałby Pan sojusz z Radiem Maryja czy Kościołem w ogóle?
Szanujemy Kościół, ale jeżeli partia i Kościół będą razem, to _ uwali się _ i partię i Kościół. Biskupi i Kościół mają się zająć swoimi sprawami, a partia swoimi. Wincenty Witos kiedyś pisał, że _ w sprawie religii trzeba się pytać wikarego, a w sprawie polityki kierować własnym rozumem _. Polityka a religia to są dwie różne sprawy. Nie bardzo widzę powód, dla którego mielibyśmy się do Kościoła _ przytulać _.
Transfer Andrzeja Dąbrowskiego z Solidarnej Polski był pierwszym i nie ostatnim do Ludowców?
Poseł Dąbrowski zwrócił się do nas z propozycją, że chce być z nami, a że koalicja miała tylko 4 głosy więcej od opozycji, szkoda było kolejnego nie przyjąć. Im więcej, tym lepiej.
To może PSL załatwi koalicji kolejne głosy? Mówię tu o mieszance PSL plus Solidarna Polska.
To byłaby wybuchowa mieszanka. Solidarna Polska niczym nie różni się od PiS. A partia Jarosława Kaczyńskiego proponowała nam kiedyś koalicję i odmówiliśmy. Nic się w naszej niechęci do PiS nie zmieniło.
Osobiście nie wiem, czym różni się SP od PiS, poza oczywiście liderem partii. Jak posłucha się na przykład Jacka Kurskiego, to on jest bardziej _ pisowski _ niż sam PiS.
To może PSL dogada się z PJN?
PJN to zupełnie inna sprawa. Tam jest paru mądrych posłów, szkoda żeby znaleźli się poza polityką, więc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego będziemy próbowali jakiś układ z nimi zrobić. Jeśli przyniesie to zamierzone efekty wyborcze, to naszą współpracę będziemy kontynuować.
Wspólne listy do Sejmu?
Na dzisiaj byłoby to zbyt duże ryzyko, bo jeśli startuje się w wyborach w koalicji, to trzeba mieć 8 procent głosów poparcia. A jak wyjdzie 7,95 proc.? Wtedy przegralibyśmy wszystko.
Wracając do samego PSL, nowy prezes zaczyna czystki w partii i wyrzuca ludzi Waldemara Pawlaka? Mam na myśli Ewę Kierzkowską. Janusz Piechociński przyznał na antenie RMF FM, że złożył wniosek o jej odwołanie z kancelarii premiera. Mówi się, że następny będzie szef klubu Jan Bury i minister rolnictwa Stanisław Kalemba.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego nie miałby chcieć odwołać Ewy Kierzkowskiej. Ma ona ten sam sekretariat co Piechociński w urzędzie Rady Ministrów, jest ta sama obsługa, więc prezes ma prawo dobrać sobie ludzi.
Szczególnie, że nie ma między nimi _ chemii _?
Nie ma chemii, co zresztą widzieliśmy po wyborze Piechocińskiego, więc minister gospodarki i wicepremier chce do współpracy człowieka zaufanego. To jest naturalne. Jeśli jednak chodzi o Kalembę, to decyzja należy do premiera, a nie do Janusza Piechocińskiego.
Ale, według Pana, Janusz Piechociński jest zadowolony z takiego człowieka w resorcie rolnictwa?
Nie słyszałem w całym PSL głosów niezadowolenia z ministra rolnictwa. Natomiast jeśli premier Donald Tusk rozliczy swoich ministrów i uzna, że Kalemba nie spełnia wystarczająco dobrze zadań, które zostały na niego nałożone, to będziemy się tym zajmować.
I znajdziecie nowego szefa resortu rolnictwa?
Na dzisiaj nie ma takiego wniosku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowa koncepcja czy rozpaczliwy ratunek? Nie milkną komentarze wokół przejścia do PSL-u Andrzeja Dąbrowskiego z Solidarnej Polski. Wielu polityków twierdzi, że na jednym transferze się nie skończy. | |
Tak Piechociński przyznaje stanowiska Nowy prezes PSL Janusz Piechociński zaprosił do władz partii kolejne cztery osoby, m.in. wiceminister skarbu Urszulę Pasławską oraz wiceminister gospodarki Ilonę Antoniszyn-Klik. | |
Piechociński ma pomysł dla Pawlaka Nowy prezes PSL nie da szybko odejść w cień poprzedniemu. Dlaczego? |