Wszyscy zastanawiają się jaką cenę zapłaci Ukraina za niezwykle korzystne warunki umowy z Rosją. _ Pytanie to padło również podczas zamkniętego posiedzenia senackiej komisji sprawa zagranicznych _ - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz, jej przewodniczący.
Po wczorajszym spotkaniu Janukowycza z Putinem ogłoszono, że Rosja obniży Ukrainie cenę gazu z 400 do prawie 270 dolarów za 1000 metrów sześciennych i zainwestuje w ukraińskie obligacje rządowe 15 mld dolarów.
- _ To pytanie oczywiście padało, ale nikt nie zna faktów, w związku z tym można tylko i wyłącznie spekulować. Jestem głęboko przekonany, że Rosjanie w ten sposób przynajmniej na jakiś czas zagwarantowali sobie spokój, bo są oczywiście zaniepokojeni taką perspektywą zbliżenia się Ukrainy do Unii Europejskiej. _
W ocenie byłego premiera Ukraina będzie musiała zapłacić za tak hojne gesty Moskwy - _ Zarówno obietnica istotnej redukcji ceny gazu jest to wiadomość generalnie dobra, a dla polityka takiego jak Janukowycz w połowie grudnia, przed zimą, to jest po prostu rewelacyjna. Szybka pożyczka pozwoli też załatać dziury w finansach, tyle wiemy. Na pewno jednak jest tam jakaś cena ze strony Ukrainy. Takich koncesji za uśmiech, ani uścisk dłoni się nie otrzymuje. _
Na Majdanie Niepodległości zebrało się wczoraj wieczorem około 30 tysięcy osób. Opozycja nawoływała ich wcześniej do udziału w wiecu, obawiając się, że Janukowycz może podpisać w Moskwie dokumenty o wstąpieniu Ukrainy do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Czytaj więcej w Money.pl