Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zatrzymali się w PRL-u. Dlatego prokuratura zalicza wpadki

0
Podziel się:

Były minister sprawiedliwości ocenia działania Andrzeja Seremeta.

Zatrzymali się w PRL-u. Dlatego prokuratura zalicza wpadki
(East News)

Money.pl: Premier Donald Tusk przyjął sprawozdanie prokuratora generalnego, dymisji Andrzeja Seremeta jednak nie będzie. To dobra decyzja?

Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości: Oczywiście. Moim zdaniem nie było podstaw, które uzasadniałyby nieprzyjęcie tego sprawozdania.

Wielu polityków nie zgodziłoby się z Panem.

Nie twierdzę, że wszystko jest dobrze i tak, jak chciałbym to widzieć, ale proszę pamiętać, że dopiero od dwóch lat prokuratura jest niezależna. Poza tym nie na wszystko wpływ ma prokurator generalny.

A sprawa Amber Gold i polityka informacyjna prokuratory generalnej nie powinny wpłynąć na inną ocenę? Zresztą jest mnóstwo bardzo dyskusyjnych działań Andrzeja Seremeta.

O ile pamiętam, tak zwane przecieki z prokuratury były zawsze. Nawet w szerszym zakresie niż dzieje się to dzisiaj. Sam jako prokurator generalny próbowałem z tym walczyć. Na pewno prokurator generalny stara się reagować na te nieprawidłowości. Najwidoczniej premier też tak uważa, bo napisał w komunikacie, że przyjmuje sprawozdanie mimo wielu uchybień i liczy na poprawę. W sprawozdaniu znalazło się również wiele pozytywnych ocen działalności prokuratora generalnego. Na przykład ta dotycząca polityki ułaskawieniowej czy występowania w sprawach administracyjnych. Cieszę się, że premier dostrzega nie tylko uchybienia, ale także pozytywy.

Zachowanie niezależności prokuratury, zwiększenie kompetencji prokuratora generalnego, włączenie prokuratury wojskowej do cywilnej - takie zmiany planuje minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. One usprawnią działania prokuratury generalnej?

Z pewnością odbiją się później korzystnie na jej działalności.

Tylko jak prokuratura ma usprawnić działalność w obszarze gospodarczym? W tej dziedzinie w ostatnim czasie popełniono najwięcej błędów.

Za moich czasów rozważaliśmy pomysł powołania Instytutu Ekspertyz Gospodarczych. Wszystko dlatego, że jednym z powodów, przez które prokuratura popełnia błędy w sprawach gospodarczych jest fakt, że nie ma odpowiednich biegłych. Mało tego, często Ci biegli, którzy są, mają wiedzę sprzed lat, jeszcze z okresu PRL. Ta wiedza już zupełnie nie przystaje do dzisiejszych czasów.

Ma Pan takie wrażenie, że premier pogroził palcem Seremetowi?

Tego jednak należało się spodziewać. To co uważam za błąd ustawodawcy to fakt, że premier nie ma żadnego maksymalnego okresu na przyjęcie bądź odrzucenie sprawozdania prokuratora generalnego. Dziewięć miesięcy oczekiwania na decyzję premiera to zbyt długo.

A ile powinien taki czas wynosić?

Moim zdaniem najwyżej trzy miesiące.

Tak długo podejmowana decyzja pokazuje, że premier nie był do końca przekonany co zrobić?

Niekoniecznie. Równie dobrze mogło być tak, że premier nie traktował tego jako zadanie priorytetowe. Poza tym zwrócił się jeszcze o przygotowanie dodatkowej opinii, co do spraw gospodarczych i ten raport otrzymał dopiero 16 listopada.

Czytaj więcej w Money.pl
Prokurator tłumaczy się w sprawie trotylu Prokurator generalny odniósł się do nagranej wypowiedzi Tomasza Wróblewskiego, która pojawiła się w internecie.
Seremet rozmawiał z Rosjanami o wraku Rosyjski wiceprokurator generalny zapewnił szefa polskiej prokuratury o przyśpieszeniu realizacji wniosku w sprawie przekazania próbekTu-154.
Komorowski zgadza się z Ziobro. W sprawie... Według prezydenta warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)