Money.pl: Generał Petelicki w wywiadzie dla _ Playboya _ powiedział, że za rządów PiS istniała _ czarna lista _osób, które stanowiły zagrożenie. Dodał też, że również jego nazwisko się na niej znajdowało. Co mógł mieć na myśli? Czy taka lista rzeczywiście istniała?
Joachim Brudziński, poseł Prawa i Sprawiedliwości: Usłyszałem już tyle bzdur pod adresem czasów, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, że żadna kolejna mnie nie zdziwi. Natomiast fakty są takie, że wtedy powstało ponad 1,3 miliona miejsc pracy, Polska zanotowała znaczący wzrost PKB i był to jeden z najlepszych okresów polskiej gospodarki i ekonomii.
Natomiast co do tych najbardziej nośnych tematów, czyli rzekomego ograniczania swobód obywatelskich, to proponowałbym Panu sprawdzić, ile było podsłuchów za PiS, a ile jest teraz.
Wróćmy do tematu. To były przecież słowa generała Petelickiego.
Ja wiem, że to on tak powiedział. Tyle tylko, że to dziwne samobójstwo miało miejsce nie za rządów Prawa i Sprawiedliwości, tylko za rządów Platformy Obywatelskiej. Świętej pamięci pan generał Petelicki nigdy nie czynił tajemnicy z tego, że był krytyczny wobec naszych rządów. Jednak to akurat za rządów Platformy jego krytycyzm wzrósł po wielokroć.
Przecież to nie za naszych rządów wymuszono dymisję generała Skrzypczaka. Kiedy PiS było przy władzy, nigdy nie padały tak ostre zarzuty pod adresem ówczesnych ministrów obrony narodowej, jak ostatnio wobec ministra Klicha z ust śp. Petelickiego.
Skąd w takim razie sugestia, że to PiS stworzyło na niego własną _ czarną listę _?
Jestem przekonany, że jeżeli dzisiaj - czego nikomu nie życzę - byłoby trzęsienie ziemi na wyspach Fidżi, lub gdyby wydarzyła się jakaś straszna tragedia na Kiribati, to i tak znaleźliby się tacy, co obarczyliby winą nas. I tak jest teraz. W dziwnych okolicznościach zginął, czy też jak niektórzy twierdzą - popełnił samobójstwo, twórca GROM-u, a rozmawiamy o jakiejś wydumanej _ czarnej liście _ za rządów PiS.
Panie redaktorze, ja chciałbym zwrócić Panu uwagę, że my już nie rządzimy od 6 lat. A za czasach rządów PO, czyli partii miłości, pokoju i ciepłej wody w kranach, mamy do czynienia z kolejnym bardzo dziwnym samobójstwem. Przypomnę tylko, że za Tuska zdążyli już popełnić samobójstwo były wicepremier Andrzej Lepper, bardzo wysoki urzędnik kancelarii premiera, w dziwnych okolicznościach w więzieniach odbierali sobie życie najlepiej strzeżeni świadkowie w sprawie Krzysztofa Olewnika. A my rozmawiamy o jakiejś _ czarnej liście _.
Ale jakiej liście? Pan może doprecyzuje pytanie.
Jeśli pozwoli mi Pan skończyć...
Proszę wybaczyć, ale nie mam czasu ani ochoty tak prowadzić tej rozmowy. Pan mnie odpytuje z jakiejś _ czarnej listy _ za rządów PiS-u? Żeby udowodnić niby jaką tezę? Że to PiS stoi za tym dziwnym samobójstwem?
Ale ja przecież próbuję zapytać Pana o listę, którą widział prezes Kaczyński. Nie wiem skąd Pana nerwy.
A ja nie wiem, skąd Pan redaktor sugeruje, że ja jestem zdenerwowany?! Jestem naprawdę spokojny. Natomiast szanuję Pana i swój czas i nie będę go przeznaczał na to, żeby toczyć rozmowy o dyrdymałach. PiS nie rządzi, nic mi nie wiadomo o żadnej _ czarnej liście _.
W takim razie co chciał powiedzieć prezes Kaczyński, który rzekomo widział listę z nazwiskiem generała Petelickiego?
Ale na jakiej podstawie Pan twierdzi, że ją _ rzekomo _ widział?
Dowodem na to są tylko słowa Jarosława Kaczyńskiego, który nie chce ujawniać więcej szczegółów.
Ale co widział? Pan może lepiej dosłucha, co powiedział prezes Kaczyński. Ja byłem na tej konferencji i zaręczam Panu, że on nie powiedział, że widział jakąkolwiek _ listę _. Więc nie wiem, albo ja się mylę, albo Pan. Ja mam sto procent pewności co do swojej racji.
Jeśli Pan pozwoli mi dokończyć...
Ja nie będę Pana teraz do niczego przekonywał. Do widzenia.
Czytaj więcej o śmierci Petelickiego w Money.pl | |
---|---|
Kalisz: Powinni przesłuchać Kaczyńskiego Poseł zaapelował do prokuratury, aby rzetelnie informowała opinię publiczną o postępach śledztwa w sprawie śmierci gen. Petelickiego. | |
Miller: To kolejna brednia Kaczyńskiego - _ Ktoś coś powiedział, ale on nie może zdradzić szczegółów. Może to jego kot mu powiedział? _ Lider SLD odniósł się do słów prezesa PiS. | |
Petelicki nie żyje, bo "za dużo mówił"? Szef PiS twierdzi, że generał znalazł się na liście osób zagrożonych, co może być przesłanką do wykluczenia samobójstwa. |