Co się zmieni?
Bać powinny się przede wszystkim firmy. Zmieni się kwestia ściągalności kar w przypadku przedsiębiorstw. Nowelizacja kodeksu karnego zwiększy także odpowiedzialność za nielegalny import do Polski odpadów niebezpiecznych.
Jak argumentował Ozdoba, obecnie unieszkodliwianie odpadów w niektórych miejscach "przekracza dziesiątki i setki milionów złotych". - W skali kraju są to miliardy, a przestępcy środowiskowi przez dziesięć lat wpłacili z tytułu nawiązek na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska milion złotych - dodał.
Wiceminister wskazał przy okazji, że jest to "śmiech na sali" i resort zamierzy ukrócić tę "patologię". Zaznaczył jednocześnie, że od teraz nawiązka będzie gigantyczna, bo wyniesie aż do 10 milionów złotych.
Nowe, wyższe kary
Ozdoba ocenił też, że za zaśmiecanie miejsc publicznych, pól i lasów kara ma zostać zwiększona z 500 zł do 5 tys. zł. Jak argumentował, nie ma społecznej zgody, aby zaśmieć planetę czy lasy, więc kara musi być wysoka.
Przypomnijmy, że już w wakacje wiceminister Ozdoba zainaugurował kampanię edukacyjną "Nie śmiecę, wybieram czystą plażę". W ramach przedsięwzięcia w miejscowościach nadmorskich pojawiły się plakaty, bilbordy zachęcające mieszkańców i turystów do sprzątania po sobie.
Jak tłumaczył wówczas, resort chce zaostrzyć kary dla osób, które przyczyniają się do degradacji środowiska. - Planowana nowelizacja przepisów zakłada, że grzywna za zaśmiecanie zarówno plaż, lasów, zieleńców, terenów przy jeziorach, jak i szlaków górskich wzrośnie z 500 zł do nawet 5 tys. zł - mówił.