Za zwiększeniem pensji parlamentarzystów głosowało 386 posłów. Przeciwko - 33, a 15 osób wstrzymało się od głosu.
A zatem ustawa podnosząca wynagrodzenia trafi teraz do Senatu. Podwyżki dotyczą: parlamentarzystów, ministrów, premiera, prezydenta, wojewodów i marszałków województwa. Po raz pierwszy pensja ma też przysługiwać pierwszej damie.
Ekonomiści, z którymi rozmawiał money.pl, przekonują, że podwyżki w czasie, kiedy kraj wchodzi w fazę recesji koronawirusowym i nie ma pewności jutra, to poważny błąd.
- To nie jest najlepszy czas na podwyżki dla posłów - przyznaje ekonomista Paweł Majtkowski. - To wyrównanie obniżki, która nastąpiła w poprzednich latach, ale powiększone dwa razy. W sumie o 40 proc. w stosunku do obecnych pensji wzrośnie wynagrodzenie parlamentarzysty - dodaje.
Polscy posłowie, po podwyżce, mają dostawać miesięcznie 12,6 tys. złotych brutto podstawowej pensji. To jednak nie są wcale wysokie sumy, jeżeli spojrzy się na pensje posłów w innych państwach europejskich.
Wykaz zarobków po zmianach:
- prezydent: 25 981 zł brutto
- pierwsza dama 17 897 zł brutto
- marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł brutto
- wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł brutto
- premier: 21 984 zł brutto
- ministrowie: 17 987 zł brutto
- wiceministrowie: 16 988 zł brutto
- wojewodowie: 14 989 zł brutto
- wicewojewodowie: 12 990 zł brutto
- posłowie 12 600 zł brutto
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl