Polacy coraz częściej narzekają na drożyznę. Ile średnio wydajemy na samo jedzenie? "Mamy z mężem na stanie przedszkolaka i nastolatkę. Cotygodniowe zakupy to około 350-400 zł. Bez żadnych szaleństw. Gotujemy w domu. Jeszcze jakieś dwa-trzy lata temu za te same zakupy płaciliśmy jakieś 250 zł" – czytamy na jednym z forów.
Oczywiście wydatki różnią się w zależności od tego, jakie jedzenie kupujemy, gdzie mieszkamy oraz czy gotujemy sami, czy też czasem chodzimy do restauracji.
"Ja sama na rodzinę 1+1 wydaję około 1000-1300 zł" – pisze jedna z użytkowniczek. "Jest nas 2+1 i są miesiące, kiedy nie mieścimy się w 2 tysiącach na podstawowe wydatki" – dodaje inna.
A jakie są twarde dane?
Co na temat wydatków Polaków mówią nam dane Głównego Urzędu Statystycznego? Osoba mieszkająca sama i utrzymująca się z pracy najemnej wydawała średnio ok. 2,6 tys. zł miesięcznie, emeryt ok. - 1,6 tys. zł, a trzyosobowa rodzina – ok. 4,3 tys. zł miesięcznie, wynika z najnowszych szczegółowych danych o budżetach domowych za 2019 rok.
Są to całkowite kwoty, które obejmują nie tylko jedzenie, ale także m.in. utrzymanie mieszkania, rachunki, wyjście do restauracji czy kina, a także wydatki na nocleg w hotelu, leki, książki itp. Mowa o przeciętnych kwotach w skali całego kraju.
Oczywiście od 2019 roku ceny mocno poszły w górę. W sierpniu 2021 roku ceny w Polsce były średnio o 5,5 proc. wyższe, niż w sierpniu ubiegłego roku i rosły najszybciej od 20 lat. Co to oznacza? Jeśli rok temu Kowalski wydał przez miesiąc 1000 zł, teraz na te same dobra i usługi musi wydać 1055 zł. O ile zatem wzrosły wydatki Polaków?
Po pierwsze, trzeba pamiętać, że 5,5 proc. to pewna średnia. Na przykład użytkowanie mieszkania zdrożało w ciągu roku o 6,9 proc., a paliwa o 28 proc. Po drugie, każdy ma inne preferencje i inny budżet do dyspozycji. Jedni rzadko chodzą do restauracji, ponieważ nie lubią, inni gotują w domu, bo muszą oszczędzać.
Średnie wydatki na jedzenie mieszkającego w pojedynkę emeryta wynosiły aż 30 proc. wszystkich wydatków, podczas gdy w przypadku przedsiębiorcy odsetek ten wynosił znacznie mniej, bo 17 proc. Natomiast trzyosobowa rodzina przeznaczała na jedzenie 22 proc. budżetu.
A ceny rosną
Jeśli do takiej struktury wydatków przyłożymy najnowsze sierpniowe dane GUS o wzroście cen w różnych kategoriach, to możemy oszacować, że w ciągu dwóch lat (sierpień 2019 - sierpień 2021) wydatki przedsiębiorcy, który mieszka sam, poszły w górę o ok. 290 zł miesięcznie. To wzrost rzędu 3,5 tys. zł rocznie.
Z kolei emeryt mieszkający sam wydaje teraz ponad 140 zł więcej, a osoba utrzymująca się z pracy najemnej - o 240 zł więcej. Miesięczne wydatki 3-osobowej rodziny poszły w górę o ok. 360 zł. To daje ok. 4,3 tys. zł rocznie. Trzeba pamiętać, że są to kwoty średnie.
Nasza "prywatna" inflacja będzie się zmieniać w miarę, jak w kolejnych miesiącach będą rosły ceny w poszczególnych kategoriach. Eksperci ostrzegają przed wzrostem cen żywności, który wyraźnie przyspiesza. W lipcu wynosił 3,1 proc. w skali roku, a w sierpniu już 3,9 proc., a w grudniu może sięgnąć 6 proc.
Osoby o niskich dochodach większą część swojego budżetu muszą przeznaczyć na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy utrzymanie mieszkania. Od października, trzeci raz w tym roku, w górę pójdą ceny gazu. Niemal pewna jest także podwyżka cen prądu, w wyniku której rachunki mogą pójść w górę nawet o 20 proc.