Za ustawą głosowało 93 senatorów, dwóch było przeciw, dwóch się wstrzymało. Senat zaproponował do ustawy trzy poprawki redakcyjne.
Trzy lata na uwzględnienie kosztów w taryfach
Przygotowana przez posłów PiS nowela Prawa energetycznego przewiduje, że sprzedawcy gazu, których taryfy zatwierdza Prezes URE, będą mogli do 30 czerwca 2022 r. przełożyć do zatwierdzenia taryfę uwzględniającą koszty zakupu gazu planowane w czasie jej obowiązywania.
Jeżeli w tym czasie koszty zakupu gazu wzrosną ponad te zaplanowane, sprzedawca będzie mógł je odzyskać w kolejnych taryfach, które będą obowiązywać od początku 2023 r. Zgodnie z nowelą, koszty te sprzedawca obliczy w określony sposób, zostaną one uznane za koszty uzasadnione. Na ich uwzględnienie w następnych taryfach sprzedawca będzie miał trzy lata, począwszy od początku 2023 r.
Korygowanie taryf i wniosków
Ustawa przewiduje, że podwyżka w kolejnej taryfie ustalonej na podstawie proponowanej regulacji w okresie 12 miesięcy następujących po okresie stosowania taryfy, do której wprowadza się korektę z tytułu wzrostu cen zakupu gazu, nie może przekroczyć 25 proc. poziomu średniej ceny, która zostałaby ustalona bez rozliczania tej korekty.
Dodatkowo nowela dopuszcza możliwość korygowania taryf i wniosków taryfowych, złożonych przed dniem wejścia w życie ustawy. W tym celu zainteresowani sprzedawcy mają w ciągu 14 dni od wejścia w życie przepisów złożyć stosowne wnioski o korekty.
Głównym powodem podwyżek cen gazu w całej Europie jest świadome działanie Gazpromu - napisał w środowym komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Wiele wskazuje na to, że działania Gazpromu mogą stanowić przejaw zakazanego nadużywania pozycji dominującej na rynku wewnętrznym - twierdzi prezes UOKiK Tomasz Chróstny, który wystąpił do unijnej komisarz o zbadanie praktyk rosyjskiego giganta.
- Dokładnie przyglądamy się rynkowi energii, w szczególności dostrzegamy problem wysokich podwyżek cen gazu. Docierają do nas skargi konsumentów, przedsiębiorców i samorządowców, których bezpośrednio dotyka ta sprawa - mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.