Tak niewielu decyduje o losach tak licznych. To zmodyfikowana wersja słynnej frazy Winstona Churchila dostosowana do polskiej rzeczywistości gospodarczej. PGE, PKN Orlen i Tauron to pierwsza trójka największych inwestorów w polskiej gospodarce - wynika z analizy money.pl, przeprowadzonej na danych 40 największych spółek giełdowych. Łącznie wydały w ubiegłym roku aż 14,4 mld zł na zakup środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych.
Dla porównania: według GUS łączne inwestycje w gospodarce to 385 mld zł. Inaczej pisząc, tylko te trzy firmy decydują o prawie 4 proc. krajowych inwestycji. Wyobraźmy sobie teraz, że jednej z nich biznes przestaje działać poprawnie i musi ograniczać nakłady, a już mamy spowolnienie gospodarcze. Oto, jak kluczowe są stanowiska prezesów w tych właśnie trzech jednostkach.
Zobacz też: Wiceprezes KGHM o inwestycji w Chile. "Pytanie czy możemy to odrobić?"
Pierwsza firma spoza kontroli polskiego skarbu państwa, aczkolwiek pod znaczącym wpływem państwa francuskiego, czyli Orange Polska, znajduje się na czwartym miejscu w rankingu z inwestycjami na poziomie 2,2 mld zł. Rozbudowują sieć światłowodową.
Wszystkie 40 największych firm giełdowych kontroluje aż 9,5 proc. ogółu krajowych inwestycji. To te spółki decydują w dużej mierze, jak nasz kraj będzie wyglądał w najbliższej przyszłości, i co u nas będzie powstawać, a co nie. Pośrednio także wpływają na to, jakie będą wynagrodzenia i zatrudnienie.
Kluczowa energetyka
Rzut oka na przedmiot ich nakładów wskazuje, że trudno o optymizm. Gros wydatków idzie na budowę energetycznych bloków węglowych, które z racji wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 robią się przedsięwzięciem coraz mniej zyskownym. Budowa jest konieczna, bo prądu potrzeba gospodarce coraz więcej, a część bloków jest przestarzałych i wymaga wymiany.
PGE stawia dwa bloki w Elektrowni Opole i trzeci blok w Elektrowni Turów - i na to idzie większość pieniędzy. Tauron kontynuuje budowę bloku węglowego w Elektrowni Jaworzno i brakuje jeszcze 15 proc. do jego realizacji. Stawia jednak też niskoemisyjny blok gazowy w Stalowej Woli, który jest w podobnej fazie realizacji. I tu już można powiedzieć, że szanse zarobku w przyszłości są większe. Pozostałe duże spółki energetyczne, czyli Enea i Energa, wykładają pieniądze głównie na dystrybucję.
Jakie są inwestycje spoza energetyki? Oprócz wspomnianej sieci światłowodowej Orange, można powiedzieć, że Polska będzie zagłębiem produkcji tworzyw sztucznych.
Chemia z Polski
Prognozy mówią o wysokiej dynamice popytu na produkty petrochemiczne w Europie Środkowo-Wschodniej w najbliższych jedenastu latach. Nie chce tego przegapić zarówno Orlen, jak i Grupa Azoty.
W przypadku Orlenu opóźniła się inwestycja instalacji w Płocku, produkującej propylen wysokiej jakości. Obecne możliwości produkcyjne mają wzrosnąć z 450 do 550 tys. ton. Pierwotnie mówiło się o uruchomieniu w 2017 roku. Potem zapowiadano lipiec ubiegłego roku, ale jej wykonawca, Elektrobudowa, kończy projekt dopiero teraz. Orlen domaga się polubownie rekompensaty.
Instalację do produkcji propylenu metodą PDH buduje Grupa Azoty. Ma w tym pomóc Grupa Lotos, która w piątek zadeklarowała, że jest gotowa wyłożyć 500 mln zł na realizację projektu Polimery Police. Podpisano list intencyjny.
Lotos akurat kończy projekt EFRA zwiększający ilość produkowanych wyrobów z jednej baryłki ropy, więc może zaangażować się w inne przedsięwzięcia. Oprócz złóż ropy interesuje się też petrochemią.
Inwestycje w Polsce odkłada za to na drugi plan inna firma chemiczna, czyli kontrolowany przez Sebastiana Kulczyka Ciech. Wielkie pieniądze na działania rozwojowe będzie angażować w Niemczech, w zakładach w Strassfurcie. Do 2020 roku wyda tam 440 mln zł. W Polsce inwestuje głównie w odazotowanie spalin w Janikowie i Inowrocławiu.
Cyberpunk nadzieją narodową
Poza petrochemią i energetyką, mamy też kilka innych branż, w których się inwestuje. CD Projekt produkuje coś z wysoką wartością dodaną, czyli wyczekiwaną na całym świecie grę wideo Cyberpunk 2077. Głównie na ten projekt, ale i dokończenie dwóch innych, wydał w ubiegłym roku 114 mln zł.
Widać też inwestycje wydobywcze (KGHM, JSW i PGNiG). Branża finansowa rozwija swoje systemy IT, sieci detaliczne rozbudowują sieci sklepów i centra logistyczne. Te ostatnie inwestują zresztą najbardziej intensywnie.
Dino na rozbudowę przeznaczył w ubiegłym roku równowartość aż 52,5 proc. kapitału własnego. CCC wyłożył 43 proc. a LPP 27,9 proc.
Wszystko to jednak trudno nazwać wizją przyszłości, w której Polacy nie muszą się wstydzić swoich zarobków. Na to, żeby pojawiły się technologie z wyższą wartością dodaną, a zarazem wyższymi zarobkami dla pracowników, trzeba najwyraźniej czekać na inwestorów zagranicznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl