Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Wzrost kosztów pracy. Tak wypadamy na tle UE

4
Podziel się:

Koszty pracy w Polsce wzrosły w pierwszym kwartale 2021 roku o 5,8 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem rok temu – wynika z danych Eurostatu. Większy wzrost odnotowały tylko trzy kraje.

Wzrost kosztów pracy. Tak wypadamy na tle UE
Koszty pracy w Polsce wzrosły o ponad 5 proc. wynika z danych Eurostatu za I kwartał 2021roku. (Adobe Stock)

W pierwszym kwartale godzinowe nominalne koszty pracy w Polsce wzrosły o 5,8 proc. w skali roku. Płace poszły w górę o 5,8 proc., a pozostałe składniki wynagrodzenia o 5,7 proc.

Jak wypadamy pod tym względem na tle innych państw UE? Wyprzedza nas tylko Słowenia (11,1 proc.) i Litwa (12 proc.) oraz Portugalia (7 proc.).

Średnia dla Wspólnoty to 1,7 proc., natomiast dla strefy euro 1,5 proc. Spadek kosztów pracy zanotowano w pięciu krajach, w tym największy na Malcie (-2,6 proc.), w Irlandii (-2,5 proc.) oraz w Austrii (-2,3 proc.).

Zobacz także: 3 tys. zł płacy minimalnej. Ekspert: To rośnie zbyt mocno, wróci szara strefa

Powyższe dane to średnia dla całej gospodarki. Jak zmieniły się koszty pracy dla poszczególnych sektorów w Polsce? W przemyśle wzrosły o 5,2 proc., w budownictwie - o 4,2 proc., a w usługach - poszły w górę najmniej, bo o 3,6 proc.

Wysokie koszty zatrudnienia często stanowią barierę dla przyciągania inwestorów i tworzenia nowych miejsc pracy. Mogą również prowadzić do zwiększania szarej strefy.

Koszty pracy w Polsce będą dalej rosnąć. We wtorek rząd przyjął propozycję dotyczącą minimalnego wynagrodzenia od 2022 roku. Płaca minimalna ma wynosić 3 tys. zł, czyli 200 zł więcej niż obecnie. Wzrośnie także minimalna stawka godzinowa. Pociągnie to za sobą inne zmiany, o których więcej piszemy TU.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(4)
WYRÓŻNIONE
Stan umysłu
3 lata temu
Nie mamy w zasadzie własnych, masowych technologii przemysłowych, a za to ten kraj posiada wielopłaszczyznowo skłóconych ludzi... Rezultat wiadomy...
Azw
3 lata temu
Ceny rosną, koszty utrzymania pracownika rosną, koszt mediów rośnie, tylko dzietność spada i poczucie bezpieczeństwa. W imię podwyżki dla leniwego plebsu. Bo rośnie najniższa krajowa a reszta pensji stoi. Efekt jest taki, że mój pracodawca powoli zawija się z Polski, a na bruk wyleci kilkadziesiąt osób. Specjaliści z kilkuletnim doświadczeniem zarabiali 3k netto plus procent od wyników. Sprzątaczka i stażyści najniższa krajowa plus premie od sytuacji w firmie. Przez durne obostrzenia spadły obroty i nie było jak procenta na premie wyrobić. Po zmianie najniższej krajowej stażyści poniżej 26r i sprzątaczki zarabiają prawie tyle co specjaliści. Szans na podwyżki dla specjalistów nie ma bo rok dał firmie po d..., plus pracodawca musiał dołożyć do podwyżek ustawowych tym najniżej wykwalifikowanym. Najpierw zniknął socjal- darmowy ekspres i owoce, dopłaty różne na szkolenia itd. Potem wylot najdroższych liderów. A ich obowiązki bez podwyżki przejęli ci z mniejszym doświadczeniem lub wręcz jego brakiem. Zapanował chaos i podziały, agresja wobec sprzątaczek, stażystów, którzy za dobrze zarabiali za to co robią, względem tego ile zarabiają ci z bardzo odpowiedzialnymi stanowiskami. Kolejni ludzie stwierdzają ze nie opłaca się być dobrym, ze sprzątaczka sobie posprząta bez stresu i ma wolne, stażysta obserwuje, uczy się od nich i dostanę za to kasę do dobra, a oni nadgodziny, stres i odpowiedzialność za grosze. Z 8 osobowego zespołu zostały 3. Wszystko się sypie. Dwie koleżanki planowały dziecko, ale w tej sytuacji stawiają na szukanie nowej pracy. Ja tez chyba poszukam, choć mi żal bo mam firmę 4 minuty spacerem od domu...
PiS = NSDAP
3 lata temu
Jak się wszystko przewala na pracodawcę, to trudno oczekiwać, żeby te koszty spadały. PiS sobie tak wymyślił, że wprowadza przepisy, a skutkami finansowymi obciąża pracodawców. Najprostszy przykład, to podniesienie płacy minimalnej. Kasę ma wysupłać pracodawca, a państwo ściągnie dzięki temu więcej kasy z podatków.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (4)
PiS = NSDAP
3 lata temu
Jak się wszystko przewala na pracodawcę, to trudno oczekiwać, żeby te koszty spadały. PiS sobie tak wymyślił, że wprowadza przepisy, a skutkami finansowymi obciąża pracodawców. Najprostszy przykład, to podniesienie płacy minimalnej. Kasę ma wysupłać pracodawca, a państwo ściągnie dzięki temu więcej kasy z podatków.
Azw
3 lata temu
Ceny rosną, koszty utrzymania pracownika rosną, koszt mediów rośnie, tylko dzietność spada i poczucie bezpieczeństwa. W imię podwyżki dla leniwego plebsu. Bo rośnie najniższa krajowa a reszta pensji stoi. Efekt jest taki, że mój pracodawca powoli zawija się z Polski, a na bruk wyleci kilkadziesiąt osób. Specjaliści z kilkuletnim doświadczeniem zarabiali 3k netto plus procent od wyników. Sprzątaczka i stażyści najniższa krajowa plus premie od sytuacji w firmie. Przez durne obostrzenia spadły obroty i nie było jak procenta na premie wyrobić. Po zmianie najniższej krajowej stażyści poniżej 26r i sprzątaczki zarabiają prawie tyle co specjaliści. Szans na podwyżki dla specjalistów nie ma bo rok dał firmie po d..., plus pracodawca musiał dołożyć do podwyżek ustawowych tym najniżej wykwalifikowanym. Najpierw zniknął socjal- darmowy ekspres i owoce, dopłaty różne na szkolenia itd. Potem wylot najdroższych liderów. A ich obowiązki bez podwyżki przejęli ci z mniejszym doświadczeniem lub wręcz jego brakiem. Zapanował chaos i podziały, agresja wobec sprzątaczek, stażystów, którzy za dobrze zarabiali za to co robią, względem tego ile zarabiają ci z bardzo odpowiedzialnymi stanowiskami. Kolejni ludzie stwierdzają ze nie opłaca się być dobrym, ze sprzątaczka sobie posprząta bez stresu i ma wolne, stażysta obserwuje, uczy się od nich i dostanę za to kasę do dobra, a oni nadgodziny, stres i odpowiedzialność za grosze. Z 8 osobowego zespołu zostały 3. Wszystko się sypie. Dwie koleżanki planowały dziecko, ale w tej sytuacji stawiają na szukanie nowej pracy. Ja tez chyba poszukam, choć mi żal bo mam firmę 4 minuty spacerem od domu...
Jan Vincenty
3 lata temu
Mamy mnóstwo wykształconych i oczytanych z wielkich miast, gdzie szczytem nowoczesności jest zwężanie ulic w mieście, wkładanie członka w kakao, powszechny dostęp do skrobanki i masowe sprowadzanie islamskich nachodźców, którzy w Niemczech nawet szparagów nie chcą zbierać..
Stan umysłu
3 lata temu
Nie mamy w zasadzie własnych, masowych technologii przemysłowych, a za to ten kraj posiada wielopłaszczyznowo skłóconych ludzi... Rezultat wiadomy...