- Jesteśmy cały czas gospodarką konkurencyjną, przy poprawiającej się infrastrukturze, i widać, że atrakcyjnym (...) krajem do lokowania inwestycji, o dużym potencjale wzrostu produktywności, (...) co przekłada się na dobre parametry wzrostu PKB. Mamy silny rynek pracy, co powinno stabilizować koniunkturę gospodarczą, również w przyszłym roku. Zakładamy, że ten wzrost gospodarczy utrzyma się na dodatnim poziomie i (...) wyniesie około 1 proc." - powiedział Paweł Borys we wtorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zastrzegł, że konsumpcja będzie słabła, dlatego bardzo ważne jest pobudzenie inwestycji. - W tym kontekście bardzo ważne jest uruchomieniu Krajowego Planu Odbudowy - dodał prezes PFR.
Agencja Fitch obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2022 z 5,2 proc. do 3,9 proc., a w 2023 z 3 proc. do 1,5 proc. "Gospodarka Polski wejdzie w techniczną recesję w trzecim kwartale., a w czwartym znajdzie się w stagnacji" - przewiduje agencja. Fitch spodziewa się zakończenia cyklu podwyżek stóp proc. przez RPP na poziomie 7,50 proc. i ich obniżki do 7 proc. do końca 2023 r.
Recesja? Rząd i NBP zgodne
Swoje prognozy ma także rząd. - W tym roku PKB Polski jeszcze będzie rosło. Realny wzrost ma wynieść 4,6 proc. - podała minister finansów. - W przyszłym roku nastąpi pogorszenie sytuacji gospodarczej. Przewidujemy obniżenie tempa wzrostu PKB do 1,7 proc. – zastrzegła Magdalena Rzeczkowska na początku października.
Jej słowa pokrywają się z prognozami przedstawionymi przez prof. Adama Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej. Prezes NBP podkreślał, że w Polsce widać już "spowolnienie bardzo szybkiego wzrostu", ale nie ma groźby recesji.