Postanowienia noworoczne w zdecydowanej większości przypadków dotyczą naszej większej dbałości o zdrowie. Na dalszym planie są te o zmianie pracy czy budowie domu. Badania na ten temat pokazują zróżnicowane wyniki procentowe, ale najczęściej zrzucenie zbędnych kilogramów jest na pierwszym miejscu.
- Pracuję w branży już dość długo i niezmiennie nowy rok jest najbardziej zatłoczonym okresem w naszych klubach. Gorzej jednak z trwałością tego postanowienia. Kiedyś wiele osób wytrzymywało przynajmniej do marca, teraz większość odpada pod koniec stycznia - mówi Zaputowicz.
Menadżer z Calypso Fitness przekonuje, że niestety w lutym siłownie znów zaczynają wyglądać podobnie jak w październiku czy wrześniu. Motywacja ponownie wraca do nas najczęściej w okolicach marca.
Dane wrażliwe
Tym razem z powodu naszych marzeń o lepszej prezencji na wakacyjnej plaży. - W marcu zazwyczaj ruszamy z kolejnymi promocjami i ci, którzy przetrwają od stycznia, zostają na dłużej - mówi Zaputowicz.
Dokładnych danych o styczniowych wzrostach w sieci Calypso nie poznamy. Firmy nie lubią się chwalić konkretnymi danymi, dlatego możemy mówić tylko o szacunkach. Inny duży gracz na rynku - CityFit - też konkretnych danych nie podaje, ale zjawisko obserwuje.
- Styczeń w branży fitness jest jednym z bardziej dynamicznych miesięcy w kontekście sprzedażowym. Co ważne, wiele z osób, które właśnie wtedy decydują się na zakup karnetu, to debiutanci. Dlatego tak ważne jest, aby pomóc im oswoić to miejsce – pokazać, nauczyć, rozwiać wątpliwości i sprawić, by poczuli się komfortowo - mówi Karolina Dudzic z CityFit Wroclavia.
Jej zdaniem, wtedy z dużym prawdopodobieństwem złapiemy treningowego bakcyla i zostaniemy w klubie na dłużej.
Być jak Bridget Jones
A jak długo w tej sieci utrzymuje się tendencja wzrostowa? - To kwestia bardzo indywidualna. Miłym zaskoczeniem może być jednak fakt, że kolejne tygodnie nie przynoszą znaczących spadków i wiele nowych klubowiczów aktywnie pozostaje z nami. Tutaj dużą rolą klubów fitness jest wspieranie nowych osób - zapewnia Dudzic.
Dlaczego w styczniu wracamy do sztangi, mimo że doskonale wiemy, jak to się skończyło rok wcześniej? Dlaczego, niczym Bridget Jones, kupujemy kolejny notes i zapisujemy go postanowieniami dotyczącymi większej aktywności i spadającej wagi?
- Proponuje inne spojrzenie. Warto docenić, że mamy ten zapał, chociaż czasami zbyt krótki. Trzeba wierzyć, że jednak ktoś zostanie przy postanowieniach na dłużej. Warto próbować, jednocześnie pamiętając, że zmiana wymaga oprócz zapału, także wytrwałości i cierpliwości w procesie pracy nad sobą cały rok - mówi Marcin Furmański, trener biznesu i psychoterapeuta.
Jego zdaniem, zaobserwowany przez Michała Zaputowicza, szybciej wypalający się zapał może być związany z nierealnymi celami. Po prostu zbyt szybko chcemy zobaczyć efekty i ich natychmiastowy brak mocno zniechęca.
Hardy bądź
Jeszcze inaczej sprawę widzą w bardzo popularnym wśród sportowców amatorów klubie Hardy. Wyższa Forma we Wrocławiu.
- Jako klub sportowy na rynku wyróżnia nas podejście do trenowania ludzi oraz to, jak ich zachęcamy do podjęcia aktywności fizycznej. Stawiamy na edukację i nabywanie nowych umiejętności. Autorski program treningowy stworzyliśmy zwłaszcza dla osób, które chcą zadbać o swoje zdrowie w dłuższej perspektywie niż miesiąc, a nawet 3 - mówi Paweł Raczak prezes i twórca - Hardy. Wyższa Forma.
Za sukces poczytują tu sobie nabycie przez trenującego stałej potrzeby aktywności fizycznej.
- Osoby, które nas znają, czy to z social mediów, czy z treningów w klubie, doskonale wiedzą, że takie noworoczne pojedyncze zrywy niewiele dają, a ich trwałość jest niewielka. Prowadząc klub, wierzymy, że wyższa forma to lepsze całe życie - mówi Raczak.
Debiutujący w klubie odbywa najpierw miesięczny kurs dla początkujących. Startuje on dwa razy w każdym miesiącu. Dlatego, jak tu mówią, w Hardym pierwszy stycznia jest przynajmniej dwa razy w miesiącu i to przez cały rok.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl