Ta scena przejdzie do historii Chin. W czasie XX zjazdu Komunistycznej Partii Chin (KPCh) z sali wyprowadzono Hu Jintao, byłego sekretarza generalnego partii, który siedział obok Xi Jinpinga. Praktycznie nikt z prawie 2,3 tys. zgromadzonych uczestników nawet nie drgnął.
Oficjalnie Pekin informuje, że powodem opuszczenia obrad było pogorszenie się stanu zdrowia 79-letniego działacza. Francuska agencja prasowa AFP zwróciła uwagę, że Hu Jintao niechętnie opuszczał kongres.
Jednak eksperci wskazują, że w ten sposób Xi pokazał, jak dużą ma władzę. Miał sam wydać polecenie wyproszenia Hu Jintao z obrad. Prof. dr hab. Bogdan Góralczyk, sinolog z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, zastanawiał się na Twitterze, czy Xi "bał się, że Hu Jintao otwarcie opowie się za odchodzącym premierem Li Keqiangiem, którego od dawna popierał?" - Będzie z tego symbol zmiany epoki - oświadczył.
Z kolei prof. Dominik Mierzejewski z Zakładu Azji Wschodniej na Uniwersytecie Łódzkim podkreślił, że "demokracja wewnątrzpartyjna przeminęła – nadchodzi rewolucja".
Prof. Yang Zhang ze School of International Service w Waszyngtonie dodał: "to, co właśnie zobaczyliśmy, to tworzenie zespołu w pełni poświęconego Xi, łamanie wieloletnich zasad i narodziny nieograniczonego niczym najwyższego przywódcy. [...] Jest teraz prawdziwie nowoczesnym cesarzem".
Xi Jinping cementuje władzę
Jak podkreśla NBC News, Xi Jinping zerwał z tradycją, pozostając na stanowisku, po tym jak w 2018 r. zmienił chińską konstytucję, usuwając zapis o limicie dwóch kadencji prezydenta. Chiński przywódca Deng Xiaoping wprowadził ten limit w 1982 r., aby zapobiec ponownym rządom kultu w stylu Mao.
Teraz 69-letni Xi Jinping może praktycznie sprawować swoją funkcję dożywotnio. Od czasu dojścia do władzy w 2012 r. Xi zacieśnił kontrolę partii nad państwem i społeczeństwem, odsunął na bok politycznych rywali i tłumił wszelkie przejawy sprzeciwu.
Ważnym zagadnieniem dla nowego "cesarza" jest Tajwan. Na otwarcie kongresu 16 października mówił o potrzebnym pokojowym "zjednoczeniu". Dodał też, że Chiny zastrzegają sobie możliwość "podjęcia wszelkich niezbędnych środków" przeciwko "ingerencji sił zewnętrznych" w kwestii wyspiarskiego państwa nieuznawanego przez Pekin. Nie jest żadną tajemnicą, że Xi Jinping marzy o "ponownym zjednoczeniu Chin".
Chiny: zmiany w kierownictwie partii
Skład ścisłego kierownictwa KPCh zaprezentowano w niedzielę. Za Xi na scenę w Wielkiej Hali Ludowej weszło pozostałych sześciu członków Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego – najważniejszego organu decyzyjnego w partii i de facto w całym kraju. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów sekretarz generalny Xi Jinping otoczył się tam swoimi lojalnymi stronnikami.
Oprócz Xi członkami Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego, najważniejszego organu decyzyjnego chińskiej partii, są w kolejności rangi: Li Qiang, Zhao Leji, Wang Huning, Cai Qi, Ding Xuexiang i Li Xi.
Li Qiang określany jest jako zaufany stronnik Xi Jinpinga. W Szanghaju zasłynął z promocji nowoczesnych technologii, ale kojarzony jest przede wszystkim z twardego lockdownu, jaki wiosną w tym mieście wprowadzono na dwa miesiące.
Na trzecim miejscu w Stałym Komitecie znalazł się Zhao Leji, dotychczasowy szef naczelnego organu antykorupcyjnego KPCh, Centralnej Komisji Inspekcji Dyscypliny. Na tym stanowisku Zhao pomagał Xi eliminować skorumpowanych urzędników, a w opinii obserwatorów również odstawiać na boczne tory potencjalnych rywali politycznych. Po zjeździe Zhao może zostać szefem parlamentu.
Na pozycji numer cztery pozostał teoretyk KPCh, 67-letni Wang Huning, nazywany przez niektóre media "chińskim Kissingerem". Wang znany jest z poglądów antyliberalnych i centralistycznych. Mówi się o nim, że stał za oficjalnymi ideologiami trzech chińskich przywódców.
Urzędnikiem numer pięć został Cai Qi, dotychczasowy sekretarz partii w Pekinie, uważany za bliskiego współpracownika Xi. Pozycję numer sześć zajął Ding Xuexiang, kolejny zaufany "człowiek przewodniczącego", który przez ostatnie lata zarządzał Biurem Prezydialnym Komitetu Centralnego.
Listę członków najpotężniejszego organu KPCh zamyka Li Xi, dotychczasowy sekretarz partii w bogatej prowincji Guangdong na południu Chin. Li zastąpił Zhao na stanowisku szefa Centralnej Komisji Inspekcji Dyscypliny i będzie odpowiedzialny za dalszą kampanię walki z korupcją.
Ponadto na ogłoszonej liście członków wpływowego Biura Politycznego Komitetu partii zabrakło Hu Chunhua, uznawanego za protegowanego Hu Jintao. Liczbę członków zmniejszono z 25 do 24. Do niedawna Hu Chunhua uznawany był za kandydata do ścisłego kierownictwa partii, a nawet na stanowisko premiera kraju. Jego nieobecność w Biurze Politycznym sygnalizuje zacieśnienie władzy przez Xi Jinpinga – oceniają komentatorzy.