Forum Ekonomiczne od 30 lat przyciąga najważniejszych przedstawicieli świata biznesu, nauki i polityki. Nie tylko z Polski, ale i z całego świata. 30. edycja wydarzenia była organizowana w cieniu pandemii, ale przy złagodzonych obostrzeniach mogła w pełni odbyć się stacjonarnie.
Była to znakomita okazją do spotkań, z których wnioski mogą rzutować na otaczającą nas rzeczywistość. Jakie było tegoroczne Forum Ekonomiczne? O tym w rozmowie z Pawłem Orlikowskim z money.pl mówi Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego.
Paweł Orlikowski: Mimo trwającej pandemii, przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa, udało się zorganizować tak wielkie wydarzenie, jak Forum Ekonomiczne. Jak może Pan podsumować to, co działo się przez trzy dni w Karpaczu?
Zygmunt Berdychowski: Po pierwsze było to największe Forum Ekonomiczne ze wszystkich dotychczas. Po drugie, z największą liczbą wydarzeń merytorycznych: paneli, prezentacji, wykładów. Tych przygotowanych przez organizatorów oraz partnerów było ponad 400. Była to też najciekawsza edycja, z dwóch powodów. Przygotowaliśmy cały pakiet dyskusji dotyczących przede wszystkim Polskiego Ładu, o którym najwięcej w ostatnim czasie rozmawiamy i jest tematem, który nie schodzi z czołówek polskich mediów. A z drugiej strony bardzo szeroko rozmawialiśmy także o propozycji z 14 lipca, przedstawionej przez komisarza Franka Timmermansa, czyli o pakcie dla 55 proc. Jednym słowem, wydarzenie wyjątkowe i nie przypuszczałem, że będziemy mogli być gospodarzami tak wyjątkowego wydarzenia w tym roku.
XXX Forum Ekonomiczne odbyło się tuż po wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. Kwestie białoruskie były też poruszane na Forum, już pierwszego dnia odbyło się spotkanie z Swiatłaną Cichanouską i Tatianą Chomicz. Czy to, co dzieje się na granicy nie tylko Polski, ale i Unii Europejskiej, było ważnym tematem rozmów?
W mojej ocenie równie ważna, a może nawet ważniejsza jest sytuacja na wschodzie Ukrainy. Tam jest regularna wojna. Na granicy białoruskiej mamy do czynienia z kilkudziesięcioma osobami, natomiast w przypadku granicy Ukrainy i dwóch republik mamy do czynienia z prawdziwą katastrofą humanitarną. Kilkadziesiąt tysięcy osób jest bez dachu nad głową, jest zdanych na łaskę i niełaskę tych niby władz, które się tam ukonstytuowały. Trochę za bardzo pogodziliśmy się i zapominamy o tym, że na Wschodzie jest wojna. Nie dotyczy to sytuacji, w której kilkadziesiąt osób chce przekroczyć granicę, a dotyczy to regularnych działań wojennych między Ukrainą a tymi dwiema republikami ludowymi, czyli Donieckiem i Ługańskiem. O tym już za mało rozmawiamy. Natomiast oczywiście należy wspierać demokratyczną opozycję Białorusi.
Forum Ekonomiczne odbyło się także w cieniu trwającej wciąż pandemii koronawirusa oraz groźby czwartej fali. Jakie nowe wyzwania tworzy COVID-19? Co z tymi wyzwaniami, które już były obecne, jak zmiany klimatyczne czy transformacja energetyczna?
Każdy z gości Forum Ekonomicznego na pewno wynosi coś, co dla niego jest najważniejsze. Dla nas, jako organizatorów, najważniejsze było, aby dobrze przygotować debaty, aby wszyscy mieli komfort związany z tym, że są w Karpaczu i mogą dzielić się informacjami, radami, wątpliwościami i wyniosą z rozmów to, na czym im najbardziej zależy. Każdego z osobna trzeba by było zapytać, czy przyjeżdżając do Karpacza z ważnymi sprawami, udało się tu je rozwiązać. Jako organizatorzy postawiliśmy przed sobą wymaganie, by zapewnić dobre warunki do rozmowy i to się udało.
To druga edycja, która odbyła się w Karpaczu. Czy tu Forum Ekonomiczne zostanie już na stałe?
Umowa, która wiąże nas z województwem dolnośląskim i konsorcjum podmiotów, które podpisały się pod ofertą współpracy z Forum Ekonomicznym, zawarta została na okres 6 lat. Nie ma żadnych podstaw, by na początku tego okresu mówić, co będzie po tych 6 latach. Ten rok pokazał, iż nasi partnerzy byli bardzo zaangażowani w pomoc przy rozwiązywaniu wszystkich trudnych spraw. Można było na nich liczyć. To dotyczyło organizacji transportu, centralnej recepcji, przyjęcia gości na lotnisku. Cały szereg kwestii technicznych, których rozwiązanie byłoby bardzo trudne, gdybyśmy nie mogli liczyć na aż tak dobrą współpracę ze strony samorządu, jak to było w tym roku.
Były to trzy ekscytujące i równie wyczerpujące dni. Za chwilę trzeba wrócić do ciężkiej pracy i myśleć o kolejnym Forum Ekonomicznym. Jakie wnioski płyną po tegorocznej edycji?
Z jednej strony jest ogromna satysfakcja, bo bardzo dobrze zorganizowaliśmy to wydarzenie, z drugiej - ogromne wyczerpanie, bo cały czas musieliśmy pracować na absolutnie pełnych obrotach. Tak, by wszystkie problemy, które się pojawiały, zostały rozwiązane. Bo na przykład pojawiają się demonstranci, albo jest problem z wydaniem wjazdówki, a to ktoś chce przedłużyć pobyt, a ktoś inny przyjechać. Spraw technicznych było bardzo wiele. Analizy, które będziemy robić zaraz po powrocie do Warszawy, umożliwią nam sformułowanie generalnych wniosków, co należy zmienić, by było jeszcze lepiej niż w tym roku, byśmy jeszcze lepiej mogli przyjmować naszych gości.