- My ten projekt sprowadzamy trochę z chmur na ziemię. Stąpamy twardo po ziemi, chcemy go realizować, ale ma być to zrobione dobrze. Nie chcemy kasować tego projektu, tylko chcemy go urealnić - mówił Maciej Lasek podczas Kongresu Projektantów i Inżynierów w Warszawie.
Lasek mówił, że jest zwolennikiem bardzo roztropnego podchodzenia do zadań inwestycyjnych i wydawania publicznych pieniędzy. Zapewnił, że CPK będzie realizowany w dialogu z branżą lotniczą i budowlaną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabrał też głos ws. audytów w spółce CPK. - Już sporo wiemy, bo osiem audytów wewnętrznych, które zostały przeprowadzone, wpłynęło do biura pełnomocnika. Audyty, na które oczekiwałem, to głównie audyty harmonogramowe - powiedział Lasek.
Pierwotny harmonogram nierealny
Z jego wypowiedzi wynika też, że pierwotny harmonogram, zakładający ukończenie nowego megalotniska w 2028 roku, jest nierealny. Port będzie też mniejszy, niż planował poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy. - Na początku było mówione, że to będzie lotnisko, które umożliwi przewóz rzędu najpierw 40, a potem 60 albo i więcej milionów pasażerów rocznie. Dzisiaj wewnątrz spółki mamy przeskalowany ten projekt na 34 mln - stwierdził Lasek.
Na początku kwietnia spółka CPK poinformowała, że przekazała do Biura Pełnomocnika ds. CPK raporty z wewnętrznych audytów części lotniskowej, kolejowej, marketingowej, finansowej, Programu Dobrowolnych Nabyć, Programu Społeczno–Gospodarczego i z zakresu HR. Teraz trwa ich analiza.
Problemy z audytami
Z kolei pod koniec marca CPK przekazało, że z powodu braku ofert spółka nie rozstrzygnęła przetargu na audyt finansowy. Audyt będzie kontynuowany siłami spółki, Biura Pełnomocnika ds. CPK i przy wykorzystaniu zewnętrznych konsultantów. Spółka wydłużyła terminy składania ofert w innych trwających przetargach: na audyt kolejowy do 24 kwietnia, marketingowy do 25 kwietnia, dotyczący innych projektów do 29 kwietnia i na lotniskowy do 30 kwietnia.
Spółka Centralny Port Komunikacyjny została powołana do przygotowania i realizacji Programu wieloletniego Centralnego Portu Komunikacyjnego, obejmującego m.in. budowę nowego lotniska centralnego dla Polski oraz inwestycji towarzyszących - m.in. linii kolejowych, dróg ekspresowych i autostrad.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Jest nowy prezes CPK
W ubiegły piątek spółka CPK poinformowała, że rada nadzorcza wybrała w postępowaniu kwalifikacyjnym Filipa Czernickiego na prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz Marcina Michalskiego na członka zarządu. Do konkursu na szefa CPK wpłynęło osiem aplikacji, natomiast na członka zarządu - 10.
Już połowie stycznia Maciej Lasek, działający jako Zgromadzenie Wspólników Centralnego Portu Komunikacyjnego, odwołał dotychczasowy skład Rady Nadzorczej spółki. W miejsce starej rady powołano nową, w której funkcję przewodniczącego objął Filip Czernicki (który teraz został prezesem). Jego zastępcą został Andrzej Ilków, a dwa kolejne miejsca zajęli Adam Sanocki i Magdalena Jaworska-Maćkowiak.
Nowa rada nadzorcza jeszcze w styczniu odwołała dwóch z trzech członków "starego" zarządu, w tym prezesa Mikołaja Wilda.