Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

Za co płacisz? Właściciel hotelu zdradza sekrety. "Przyjechali, ale nie korzystają"

33
Podziel się:

- Najlepsza marża jest na SPA - ujawnia Filip Prokop, współwłaściciel Hotelu Senator. Jak mówi, w hotelarstwie sporo zarabia się też na dodatkowych usługach. Opowiada, że są sytuacje, gdy klienci przyjeżdżają, bo hotel oferuje dodatkowe atrakcje, ale gościom nie chce się z nich korzystać. Bo wolą po prostu odpocząć. Zobacz całą rozmowę na YouTube.

Za co płacisz? Właściciel hotelu zdradza sekrety. "Przyjechali, ale nie korzystają"
Filip Prokop, współwłaściciel Hotelu Senator (Biznes Klasa, Facebook, Hotel Senator)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z przedsiębiorcami - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach. Gościem ostatniego odcinka był Filip Prokop, współwłaściciel czterogwiazdkowego Hotelu Senator.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ile zarabia hotel w małym mieście? Filip Prokop w Biznes Klasie

Na czym najwięcej zarabia hotel?

Filip Prokop odziedziczył hotel w Starachowicach. Budowę obiektu zapoczątkował jego ojciec ponad 30 lat temu, w czasach gdy w mieście jednym z największych pracodawców była Fabryka Samochodów Ciężarowych "Star". Inwestycja w pierwsze skrzydło hotelu zwróciła się w ciągu trzech lat od uruchomienia. Według Prokopa obecnie obiekt generuje około 10 mln zł przychodów rocznie, z czego zysk netto w najlepszych latach to około 10 proc. tej kwoty.

- Wiemy mniej więcej, że jeżeli mamy ponad 50 proc. obłożenia, to już jest szansa na jakiś zysk. Marża najlepsza jest na SPA. Największy obrót to są oczywiście pokoje plus gastronomia, to jest trzon hotelu. I najtrudniejszym biznesem w hotelu jest właśnie gastronomia, bo tam jest bardzo dużo miejsc, w których coś może, że tak powiem - kapać. Kalkulujemy, że food cost (koszt przygotowania dań - przyp. red.) powinien być w okolicach 20-25 proc. Wiadomo, że na dużej konferencji udaje się zejść nawet niżej. Przy indywidualnej gastronomii to różnie bywa. Przy małych konferencjach to też nie zawsze udaje się zrobić - opowiada Prokop.

Spore marże, jak mówi, generują także usługi, za które klienci hotelowi płacą, ale po przyjeździe w ogóle z nich nie korzystają. - Organizujemy np. długie weekendy. Są te wszystkie atrakcje, wiemy, że w hotelu jest 60 dzieci, a na atrakcję schodzi 10. I o to chodzi, klienci przyjechali, bo to jest (dodatkowe atrakcje - przyp. red.), ale nie chce im się skorzystać, bo odpoczywają. Zresztą sam często tak robię - dodaje Prokop.

Wakacje Polaków. "Teraz jeździ się za granicę, bo jest taniej"

Totalmoney.pl policzył, że w 2023 roku 42 proc. Polaków przeznaczyło na wyjazd wakacyjny do 1500 zł na osobę, 28 proc. wydało od 1501 do 3000 zł, a 15 proc. powyżej 3000 zł.

Najpopularniejszym miejscem w Polsce było wybrzeże Bałtyku, które wybrała nawet jedna trzecia wypoczywających. W przypadku wakacji zagranicznych wydatki były wyższe. 44 proc. osób planujących wyjazd za granicę przeznaczyło na ten cel ponad 3000 zł na osobę, 27 proc. wydało od 1501 do 3000 zł, a 19 proc. nie więcej niż 1500 zł. Najchętniej wybierane przez Polaków kierunki to Chorwacja, Grecja i Hiszpania, a także Turcja, która była najpopularniejszym krajem wypoczynku z 29,4-proc. udziałem w rynku turystycznym.

- Usługi w Polsce stały się na tyle drogie, że teraz jeździ się za granicę, bo jest taniej. Po prostu. Mogę jechać do Egiptu czy do Cypru, do pięciogwiazdkowego hotelu i zapłacić tam 3000 zł od osoby, bo takie oferty też widziałem. Ja niechętnie wziąłbym u siebie kogoś na tydzień za 3000 zł. U nas hotelarstwo jest dość drogie. Dzisiaj, jeżeli będziemy chcieli pojechać na wakacje nad nasze morze na dwa tygodnie, to myślę, że wydamy więcej niż w Egipcie. Na bank. Wiadomo, że tych pięć gwiazdek nie jest takich jak nasze, ale są to hotele, w których jest masa atrakcji. Jest to więc trudna konkurencja - ocenia Prokop.

Bon turystyczny. "Hotele dopłaciłyby do tego jeszcze połowę"

Jednym z motorów napędowych branży hotelowej w Polsce był bon turystyczny, realizowany od 1 sierpnia 2020 roku do 31 marca 2023 roku. Świadczenie w wysokości 500 zł było przyznawane na dziecko do 18. roku życia.

- Około 600 tys. zł - taka była wartość sprzedaży dla ludzi, którzy przyszli z bonami turystycznymi i my widzieliśmy, że to byli goście, którzy przyjechali do nas tylko i wyłącznie z powodu tego bonu. Uważam, że jeżeli chcemy promować naszą turystykę w Polsce, to można byłoby pomyśleć nad tym, żeby jakoś do tego wrócić. Ja jestem przekonany, że hotele by dopłaciły jeszcze połowę do tego bonu, żeby tylko ten mechanizm zastosować - mówi Prokop.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Wiesław C.
2 miesiące temu
Polscy hotelarze to lepsze cwaniaki. Płacąc za jedną dobę mam czystą pościel. Płacąc za powiedzmy tydzień śpię w tej samej pościeli. Wychodzi na to że aby mieć czystą pościel codziennie się trzeba wymeldować i zameldować na nowo.
Jasiek
2 miesiące temu
no niewiem. Z punktu widzenia klienta/ gościa. Hotel stoi tak czy siak, ma pokoje, ogrzewane. Musi być obsługa, nawet przy niskim obłożeniu. Biorąc w/w pod uwage to zakwaterowanie gościa na kilka dni to tak naprawde tylko koszt pościeli i posprzątania jednorazowego. Koszty energi i wody są znikome.
jfk
miesiąc temu
czy właściciel hotelu nawet 4 gwiazdkowego, myśli że ktoś przyjedzie na wakacje kilkudniowe do Starachowic i będzie jeść 3 posilki dziennie w hotelu,chodzić do spa i korzystać z samych atrakcji hotelu? na samą myśl spędzenia 1 dnia w tym luksusie ciarki mi przechodzą.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Sceptyk
2 miesiące temu
Kto jeździ do hotelu w Starachowicach. Chyba tylko jacyś biznesmeni. A im po co spa? A zagranicą jest taniej.
_PC_
2 miesiące temu
Cóż, za granicą mamy dziwnie tanie hotele, w Chinach można robić dziwnie tanie zakupy, zagraniczne koncerny przenoszą fabryki do ameryki południowej.... komu tu szajba odbija?
Emeryt
2 miesiące temu
Bony turystyczne dla dzieci płaci cały kraj a kilku cwaniaków się bawi a może panie hotelarze poćwiczyć główka
NAJNOWSZE KOMENTARZE (33)
Gustawo
3 tyg. temu
Od kilkunastu lat spedzam wakacje za granica.Tajlandia, Malezja, Wietnam, Kambodża. W Polsce nie skorzystalbym nawet za doplata. Nie znosze polskich naciagaczy.
Manike
4 tyg. temu
,,Przyjechali a nie korzystają?!''. To tak jak na booking.com. Jak nie dowołasz rezerwacji, to pieniądze, za nie wykorzystaną usługę przepadają ??!!!.
Anna
miesiąc temu
Jeździłam kiedyś często do Senatora, to był świetny kameralny i rodzinny hotel, niestety potem coś się popsuło
jfk
miesiąc temu
czy właściciel hotelu nawet 4 gwiazdkowego, myśli że ktoś przyjedzie na wakacje kilkudniowe do Starachowic i będzie jeść 3 posilki dziennie w hotelu,chodzić do spa i korzystać z samych atrakcji hotelu? na samą myśl spędzenia 1 dnia w tym luksusie ciarki mi przechodzą.
Polak
miesiąc temu
Hotele w PL to koszmar cenowy. Czasem jakis Ibis czy Novotel ma taniej, ale to niski standard i lepiej wynajac mieszkanie. Hotele sa dla cwaniaczków co biora noclegi na fakture na koszt Panstwa (odpisu od podatku). Gdyby zakazac noclegow i jedzenia wpisywac w koszty to nagle branza mialaby cieńko, a budzet Państwa dodatkowe dziesiatki miliardów, bo 90% obrotu hoteli jest na faktury, zeyklych ludzi na nie nie stać.
...
Następna strona