Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Za chwilę zmienia się prawo. Te auta mogą bardzo zdrożeć. Robią zapasy

43
Podziel się:

W końcówce roku rynek nowych pojazdów czeka sprzedażowy boom. Regulacje dotyczące emisji CO2 obowiązujące od 1 stycznia 2025 r. mogą przynieść wzrost cen o kilka, a nawet o kilkanaście tysięcy złotych - pisze w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita".

Za chwilę zmienia się prawo. Te auta mogą bardzo zdrożeć. Robią zapasy
W końcu roku rynek nowych pojazdów czeka sprzedażowy boom (getty images, Costfoto/NurPhoto)

Duże podwyżki cen samochodów benzynowych i diesli, obniżki w przypadku elektryków - to perspektywa dla polskiej motoryzacji na początek 2025 r. Zmiany będą wynikiem wchodzących w życie z początkiem stycznia surowych regulacji CAFE (Clean Air For Europe) dotyczących emisji CO2, które mocno podniosą producentom koszty wprowadzanych do sprzedaży aut - informuje "Rz".

Jak wyjaśnia, podwyżki cen mogące sięgać kilku do kilkunastu tysięcy złotych, a w przypadku największych aut nawet więcej, mają rozkręcić w ostatnich tygodniach roku sprzedażowy boom w salonach.

Do końca nie wiemy, co będzie się działo z przepisami, czy w ostatniej chwili termin wdrożenia tych ostrych limitów nie zostanie zmieniony - zastrzega jednak prezes Samaru Wojciech Drzewiecki, cytowany przez "Rz".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Nowe restrykcyjne regulacje emisyjne CAFE to nie są jeszcze nowe normy emisji wielkości spalin, więc będzie można sprzedawać samochody przekraczające limit. Ale poziom, do którego producent nie zapłaci kary za przekroczenie, obniżono ze 118 na 94 g CO2 na przejechany kilometr. Emisja ponad limit samochodu sprzedawanego od stycznia będzie kosztować 95 euro za każdy g/km - czytamy.

Dziennik zwrócił uwagę, że importerzy już podejmują działania wyprzedzające, tj. robią zapasy aut i wcześniej je rejestrują. Popyt wzrośnie zwłaszcza ze strony firm odpowiadających w Polsce za co najmniej dwie trzecie rynku nowych aut osobowych. Firmy zwykle uzupełniają swoje floty pod koniec roku, ale teraz jeszcze bardziej będą uciekać przed zmianami w cennikach - pisze "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(43)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
MD75
miesiąc temu
Gospodarczy samobójcy z Brukseli kontynuują swoje dzieło zażynania kluczowej gałęzi europejskiej gospodarki jaką jest motoryzacja i to spalinowa. Pytanie kto prędzej wywiezie ich z brukselskich pałaców na śmietnik historii, ludzie czy zarządzający koncernami samochodowymi w których za niedługo salony zamienią się w muzea bo nikt aut nie będzie kupował?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
+60
miesiąc temu
przestańcie szerzyć panikę sprzedajni redaktorzy- dostało się autko do ,, testu" ? już teraz place są zawalone - nikt nie kupuje samochodów są za drogie po kolejnych podwyżkach możecie zamykać salony cofniemy się do bryczek
Bb1
miesiąc temu
Tak właśnie UE, zarzyna swoją gospodarkę.
Ewa
miesiąc temu
Nic to nie zmieni. Klient spalinowca nigdy nie wsiadze w ekoschrott
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
Tytus
miesiąc temu
Niech sobie brukselka sama jeździ autem elektrycznym, ja nie chcę!!! Cóż, szkoda że inteligencja nie chce być w parlamencie UE, tylko ludzie bez doświadczenia z łapanki wyborczej!
sowa
miesiąc temu
Módlmy się o upadek eurokołchozu cofnie naszą cywilizacje do epoki kamienia łupanego, jeśli jeszcze parę lat porządzi.
ostatni najgo...
miesiąc temu
Przez 60 lat jezdziłem prawie wszystkimi autami produkowanymi na świecie ,tymi podstawowymi bez żadnych klas premium i tym podobnych. Dzisiaj jeżdżę 2 litrowym dieslem, i z nim juz zostanę do końca moich dni lub jego.
Siwy 57
miesiąc temu
A fani eko na zloty,sympozja, głoszenie swoich prawd, będą latali odrzutowcami....
puy
miesiąc temu
clean air for polexit
...
Następna strona