W ramach naszej akcji paragonowej zachęcamy Was do dzielenia się wrażeniami, dotyczącymi cen w gastronomii. Czytelnicy chętnie wysyłają nam "paragony grozy", choć czasem zdarzają się też przykłady z drugiego bieguna cen. Jeden z czytelników postanowił podzielić się z nami za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl "paragonem łagodności".
Po horrendalnych cenach za gofry, frytki czy napoje, przyszedł czas na solidny, dwudaniowy obiad dla dwóch osób za niecałe 70 zł. "Rachunek za obiad dla dwóch osób. Zupa kosztuje 8 zł, a w takich zestawach gratis" – napisał pan Dariusz, który wysłał nam swój rachunek z knajpy w Pobierowie.
Pan Dariusz pochwalił się zdjęciami obiadu - wygląda naprawdę solidnie. Stosunek ceny do wielkości jest wzorcowy. Mamy nadzieję, że był równie smaczny.
Ceny latem potrafią przyprawić o zawrót głowy. Czasami za obiad nad polskim morzem trzeba zapłacić więcej niż za granicą. Zdarza się, że za kilogram pieczonego dorsza trzeba zapłacić nawet 140 zł. Jak mówią restauratorzy, jest to uczciwa cena za tę rybę.
Przykładów szalonej drożyny jest naprawdę dużo. Nasz dziennikarz zjadł na przykład najdroższy deser w Krynicy Morskiej. Za zwykłego gofra z bitą śmietaną, owocami z puszki i polewą malinową musiał zapłacić 18 złotych. Natomiast za ten sam przysmak na sopockim ”Monciaku” trzeba zapłacić okrągłe 20 zł.
Są też pozytywne przykłady. Na przykład schabowy z ziemniakami i surówką w lokalu w Milenie kosztuje tylko 10,90 zł, a mielony tylko 12,90 zł.
- Latem w niektórych turystycznych knajpach za zwykłego hot doga trzeba zapłacić jak za używane auto. Ale to nie znaczy, że nie można znaleźć dobrych restauracji, food trucków czy po prostu stacjonarne gastro z dobrym jedzeniem, w cenach, do których każdy jest przyzwyczajony – komentuje wakacyjne ceny Piotr, który planuje dopiero wakacyjny wyjazd.
Czekamy na wasze paragony. Choć częściej trafiają się paragony pokazujące, że część przedsiębiorców straciła kontakt z rzeczywistością, to chcielibyśmy też pokazać, że mimo wszystko wakacje w Polsce nie muszą być przykładem naciągania klientów na dodatkowe koszty. Czekamy na Wasze rachunki. Możecie je wysłać za pośrednictwem dziejesie.wp.pl.