W ostatnich dniach jest coraz głośniej o tzw. patodeweloperce, czyli przedsięwzięciach deweloperów, które przepisy prawa budowlanego próbują obchodzić na różne sposoby. Mieszkańcy Milanówka mają obawy, że do podobnej sytuacji może dojść w ich miejscowości.
Pod koniec maja urząd w Milanówku wszczął postępowanie, które ma ustalić wpływ na uwarunkowania środowiskowe budowy 13 bloków przy ul. Królewskiej i Dembowskiej, w których znajdzie się 490 mieszkań i 520 miejsc parkingowych. Ich budowę planuje w Milanówku firma Trei Real Estate Poland. Przedsięwzięcie ma powstać na ponad 3-hektarowej działce, na której same parkingi zajmą 1,68 ha (miejsca na powierzchni i pod ziemią).
- Gdyby doszło do realizacji tej inwestycji, wówczas w samym środku zielonego Milanówka powstanie osiedle, które skalą będzie nawiązywać do warszawskiego Wilanowa - mówi Bogdan Kuśpit, który mieszka w Milanówku, w sąsiedztwie planowanej inwestycji.
Do spółki Trei Real Estate Poland należy także znajdujący się obok teren o wielkości 1ha, na którym wcześniej planowano budowę hipermarketu OBI. Zdaniem Bogdana Kuśpita nie jest wykluczone, że w tym miejscu powstanie kolejny etap mieszkaniowego osiedla lub zostanie wybudowany tam nowy obiekt handlowy na mapie miasta. Jest to możliwe, ponieważ firma Trei Real Estate Poland jest m.in. właścicielem handlowej sieci Vendo Parków, z których jeden funkcjonuje już w Milanówku.
Planu nie ma, a studium nieaktualne
Mieszkańcy dowiedzieli się o wszczęciu postępowania w sprawie decyzji środowiskowej przypadkiem.
- Dokument nie pojawił się na stronie urzędu w aktualnościach, ale znalazł się 26 maja w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). My dowiedzieliśmy się o nim dopiero w tym tygodniu. Tymczasem urząd jest zamknięty i nie działa praktycznie od środy, a w poniedziałek po długim weekendzie kończy się możliwość zgłaszania uwag - tłumaczy Ewa Januszewska, prezes stowarzyszenia "Razem dla Milanówka".
Jej zdaniem nawet gdyby stowarzyszenie chciało zgłosić jednak jakieś uwagi, nie mogłoby tego zrobić, ponieważ formalnie stronami postępowania w tym wypadku są tylko sąsiedzi nieruchomości.
- A przecież ta inwestycja swoją skalą będzie oddziaływać na całe miasto. Ponadto jej budowa oznacza krach finansowy dla miasta. Milanówek ma tylko 16 tys. mieszkańców. Tymczasem wraz z nowym przedsięwzięciem pojawi się nowa kilkutysięczna dzielnica. Burmistrz twierdzi, że nowe inwestycje to nowe podatki, jednak nie zrównoważą one poniesionych kosztów, zarówno na budowę całej infrastruktury, jak i np. nowych szkół – dodaje Ewa Januszewska.
Długa lista problemów
Zielony Milanówek nazywany jest miastem-ogrodem nieprzypadkowo. Znajdują się w nim duże, wielorodzinne wille, często jeszcze przedwojenne, które zlokalizowane są na dużych działkach o powierzchni od 2 do 3 tys. mkw. z obszernymi wspólnymi ogrodami. - Nie ma to jednak nic wspólnego z osiedlami zlokalizowanymi na Wilanowie, Ursynowie - mówi Bogdan Kuśpit.
Według niego budowa dużego wielorodzinnego osiedla w Milanówku będzie również złamaniem tzw. uchwały intencyjnej obowiązującej w Milanówku jeszcze z czasów PRL, która zakazuje w mieście budowy bloków mieszkalnych.
- Ta uchwała o zakazie budowy bloków w Milanówku powinna być zapisana w miejscowym planie oraz w studium zagospodarowania. Tymczasem dla terenu przy ul. Królewskiej i Dembowskiej w Milanówku nie ma ani aktualnego planu zagospodarowania, ani studium. To paradoks, bo procedurę przygotowania nowego studium zagospodarowania wszczęto jeszcze w 2014 roku. Jednak do dziś nie zostało ono ukończone – twierdzi Ewa Januszewska.
Brak planu to jednak niejedyny problem. Działka Trei Real Estate położona jest na terenach zalewowych. Z tego powodu właściciele sąsiednich gruntów zainteresowani budową domów nie mogą np. uzyskać decyzji o warunkach zabudowy.
Zgoda na budowę dla inwestycji dewelopera w tym miejscu musiałaby więc oznaczać odstępstwo. W dodatku inwestor musiałby wybudować m.in. kolektor do zbierania wody, która powinna być odprowadzana do miejskiej kanalizacji deszczowej, której w dodatku w tym miejscu nie ma.
Dodatkowo Milanówek, na co dzień boryka się z brakiem wody, co najbardziej uciążliwe jest latem. - Wówczas ciśnienie wody drastycznie spada. Kolejne 490 mieszkań na tym terenie może więc spowodować dodatkowy brak wody w okolicy – ocenia Bogdan Kuśpit.
Niestety, nie udało nam się skontaktować się z burmistrzem Milanówka Piotrem Remiszewskim. Urząd będzie otwarty dla inwestorów i interesantów dopiero w poniedziałek. Próbowaliśmy również porozmawiać z deweloperem. Ten jednak nie odpowiada na nasze próby kontaktu.