Indeks PMI jest jednym z ważniejszych indeksów pokazujących, jak będzie kształtować się gospodarka w najbliższym czasie. Im jest on wyższy, tym lepiej. Granicą rozróżniającą ożywienie od recesji w branży jest poziom 50 pkt. Wynik poniżej 50 pkt. wskazuje na sygnał recesyjny.
Najnowsze dane PMI dla przemysłu w Polsce nie nastrajają optymistycznie. W maju wskaźnik ten wyniósł zaledwie 48,5 pkt. To pierwszy odczyt poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. od niemal dwóch lat. "Twarde lądowanie dopiero przed nami" - ocenił Andrzej Domański, zastępca dyrektora Instytutu Obywatelskiego.
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w maju 2022
"Opóźnienia w dostawach, wysoka inflacja oraz niestabilny rynek — według najnowszych wyników badań maj był kolejnym pełnym wyzwań miesiącem dla przedsiębiorców z polskiego sektora wytwórczego. Warunki gospodarcze pogorszyły się po raz pierwszy od niemal dwóch lat z powodu znaczących spadków produkcji oraz nowych zamówień" - napisano w komentarzu do badania.
S&P Global podał, że optymizm biznesowy producentów był najsłabszy od października 2020 r.
W maju produkcja oraz nowe zamówienia gwałtownie spadły. Oba wskaźniki odnotowały najszybsze tempo spadku od dwóch lat. Według ankietowanych firm niestabilność rynku wynikająca z wojny w Ukrainie oraz wysoka inflacja osłabiały sprzedaż zarówno w kraju, jak i za granicą. Nowe zamówienia eksportowe spadły trzeci miesiąc z rzędu, a spadek popytu dotyczył kluczowych unijnych gospodarek - napisano.
S&P Global podaje, że inflacja kosztów była wciąż wysoka, a znaczna część zwiększonych wydatków producentów została przeniesiona na klientów w postaci wyższych cen wyrobów gotowych.
Według respondentów badania surowce, energia i paliwo znów podrożały. Jednak tempo inflacji kosztów i cen wyrobów gotowych były znacznie słabsze niż w kwietniu.
Do Polski idzie recesja?
Zdaniem ekspertów z banku ING, duży spadek majowego PMI sugeruje, że spadamy z wysokiego poziomu aktywności w pierwszym kwartale. "Głębokie spadki w nowych zamówieniach i produkcji (największe od 2 lat). Sąsiedzi podobnie, spadek nowych zamówień w Niemczech, bieżący wzrost podtrzymuje realizacja starych" - napisali.
Polski Instytut Ekonomiczny zwrócił natomiast uwagę, że indeks PMI spadł znacznie głębiej niż w państwach Unii Europejskiej. "Załamanie ocen nastąpiło zarówno w przypadku ocen bieżącej aktywności oraz portfela zamówień. Firmy wskazują na słabszy popyt zagraniczny ze strony państw UE" - czytamy.
"Nasz werdykt? Zaczęło się. Spadek zamówień i produkcji, słaby popyt z zachodniej Europy, ograniczona aktywność zakupowa (= koniec gromadzenia zapasów). W kolejnych miesiącach wyniki przemysłu będą gorsze" - skomentowali z kolei eksperci banku Pekao.
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, napisał na Twitterze, że jeżeli kogoś zaskakuje dzisiejszy odczyt PMI, to warto przypomnieć, że dane z MIK za maj (Miesięczny Indeks Koniunktury) wskazywały już na spowolnienie w przemyśle. "Dla przypomnienia: braki podażowe, niepewność otoczenia i koszty energii - główne bariery w produkcji. W całej gosp. spadają zmówienia" - podkreślił.