Zagraniczne firmy wytwarzają szóstą część wartości dodanej w polskiej gospodarce - podał Eurostat. Wartość dodana to liczba określająca, ile gospodarka dodała, żeby z surowca stał się finalny produkt. Jej wartość jest zbliżona do PKB.
Udział firm zza granicy w tym wskaźniku wzrósł od 2010 roku o 0,9 pkt. proc. do 15,7 proc. Czy to dużo? Średnia europejska jest niższa i wynosi 13,4 proc., ale już w Niemczech czy w Szwecji poziomy są bardzo podobne. Te gospodarki trudno nazwać pozbawionymi suwerenności. Na zdrowy rozum polski wskaźnik nie powinien więc u nikogo budzić niepokoju, nawet u osób zorientowanych narodowo.
Co więcej, w najszybciej w Europie rosnącej ekonomii Irlandii firmy zagraniczne opanowały aż 31,6 proc. gospodarki. Głównie te ze Stanów Zjednoczonych. Czy jest to powód do zmartwienia dla Irlandczyków, coraz lepiej wynagradzanych, którzy dawno zapomnieli o czymś takim jak bezrobocie?
Zobacz też: Polska firma w Wielkiej Brytanii. "Przez spekulacje o brexicie mamy mniej zleceń"
Ma się rozumieć, że mieszkańcy nie mają z tym problemu. Są już dzięki temu na ósmym miejscu na świecie pod względem wielkości średniej płacy. Im więcej podmiotów bije się o względy irlandzkich pracowników, tym dla nich lepiej. A już szczególnie, gdy są to podmioty innowacyjne, wytwarzające dużo wartości dodanej.
Bardzo wysoki udział firm spoza kraju stanowi też o kondycji gospodarki Węgier i Czech, znajdujących się w europejskiej czołówce wzrostu gospodarczego. Na drugim biegunie są natomiast Grecja, Włochy i Francja. Te trzy kraje o ostatnio outsiderzy Europy i zmagają się z problemami. Największe problemy ma Grecja.
Niemcy i Amerykanie ścigają się o pierwszeństwo w Polsce
Firmy zagraniczne ewidentnie dają napęd gospodarkom krajów, w których się ulokowały.
W Polsce znacząco w ostatnich latach wzrósł udział firm amerykańskich. O ile w 2010 roku wytwarzały zaledwie 1,3 proc. wartości dodanej w naszej gospodarce, to sześć lat później już 2,2 proc. Licząc w euro, wartość dodana amerykańskich firm w Polsce się podwoiła. Wzrósł też udział firm brytyjskich oraz niemieckich.
Te ostatnie wciąż przodują w stawce podmiotów zagranicznych w Polsce. Wytwarzają aż 3,3 proc. naszego PKB. Nie jesteśmy przy tym jakimś szczególnym Niemców ulubieńcami.
Więcej wartości dodanej firmy niemieckie wytwarzają w Wielkiej Brytanii, Austrii, Czechach, Hiszpanii, Włoszech i Holandii. Kolejność nieprzypadkowa. Jesteśmy na siódmym miejscu pod względem ich zainteresowania inwestowaniem za granicą. Ale jeśli chodzi o tempo wzrostu wartości dodanej inwestycji niemieckich zagranicą w drugiej dekadzie XXI wieku, zajmujemy już trzecie miejsce, po Wielkiej Brytanii i Austrii.
W przypadku Amerykanów, można powiedzieć, że najchętniej w Europie inwestują w Wielkiej Brytanii. Wytwarzają tam prawie 6 proc. wartości dodanej w gospodarce. Ich firmy intensywnie działają jeszcze w Niemczech i Irlandii. W tej ostatniej kontrolują aż 22 proc. PKB.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl