"Strateg polityczny, który według krytyków pomógł przekształcić polską telewizję publiczną w rzecznika rządu, dołączył do Banku Światowego jako nowy przedstawiciel kraju" - tak o nowym stanowisku dla byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego pisze Bloomberg.
Nowe stanowisko Kurskiego. Komentarze
Przypomnijmy, że Narodowy Bank Polski poinformował w środę, że Jacek Kurski trafił do Banku Światowego. Jest tam zastępcą dyrektora wykonawczego polsko-szwajcarskiej konstytuanty. Kurski na nowym stanowisku zarobi nawet milion złotych rocznie.
Jego kandydatura została zgłoszona przez prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek Kurski, samozwańczy "bullterrier Jarosława Kaczyńskiego", potężnego lidera rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, przekształcił telewizję publiczną w instrument rządowej propagandy - pisze o Kurskim "Bloomberg", powołując się na raport Reporterów bez Granic, grupy działającej na rzecz niezależnych mediów.
Suchej nitki na tej nominacji nie zostawia również Anne Applebaum, amerykańsko-polska dziennikarka, laureatka Nagrody Pulitzera, prywatnie żona Radosława Sikorskiego, byłego szefa polskiej dyplomacji.
"Rząd wysyła Jacka Kurskiego, człowieka, który zmienił telewizję państwową w ekstremistyczny, homofobiczny kanał propagandowy, do Banku Światowego. Nikt nie jest bardziej niewykwalifikowany" - napisała na Twitterze.
Dr Bogusław Grabowski, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej, w środowym programie "Kropka nad i" w TVN24 stwierdził natomiast, że "Jacek Kurski nie ma najmniejszego pojęcia o tym, co będzie robił w Banku Światowym".
Kurski po ogłoszeniu nominacji stwierdził, że decyzja o wstąpieniu do Banku Światowego oznacza konieczność rezygnacji z niektórych ambicji w życiu publicznym. "Zawsze myślałem, że poza polityką nie ma życia. Okazuje się, że jest" - dodał.
Kurski jest ekonomistą z dyplomem handlu międzynarodowego Uniwersytetu Gdańskiego - podał bank centralny. W poniedziałek wziął udział w swoim pierwszym spotkaniu szwajcarsko-polskiego okręgu wyborczego, który obejmuje również Azerbejdżan, Kazachstan, Kirgistan, Serbię, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan.