W weekend w sieci pojawiło się wideo, na którym młoda kobieta, podająca się za działaczkę Agrounii, podeszła do prezesa NBP spacerującego z żoną po sopockim molo. Spytała m.in., jak mają żyć młodzi ludzie, gdy raty kredytów idą w górę.
Prezes NBP powiedział, że według tego, co teraz można przewidzieć, w lecie będą najwyższe stopy procentowe "do września pewnie, potem zaczną lekko spadać i na koniec roku już będą jednocyfrowe". Przypomniał też, ze za chwilę można będzie skorzystać z wakacji kredytowych.
Glapiński powiedział też, że w tej chwili mamy najwyższą inflację (15,6 proc.) oraz najwyższe stopy procentowe. W kwestii podwyżki stóp procentowych stwierdził, że "jeśli będzie to jedna o 0,25 (pkt. proc.)".
Glapiński na molo w zagranicznych mediach
Wideo z Adamem Glapińskim w roli głównej szybko obiegło media. I to nie tylko polskie, bo o sprawie napisał m.in. Bloomberg, czyli największa na świecie agencja specjalizująca się w newsach nt. ekonomii finansów.
Na nagraniu Glapiński, ubrany w wyblakłe dżinsy i czapkę z daszkiem, mówi kobiecie, że ta może wziąć wakacje kredytowe. Do pięciominutowej, często gorącej wymiany zdań, doszło na molo w nadmorskim Sopocie, w północnej Polsce - napisał Bloomberg.
Agrounia przekazała Bloombergowi, że nagranie zostało zarejestrowane w piątek wieczorem, a kobieta, która rozmawiała z Glapińskim, jest właścicielką małej restauracji w Sopocie. Rzeczniku ruchu, na czele którego stoi Michał Kołodziejczak, nie był w stanie powiedzieć, czy prezes NBP wiedział, że jest filmowany.
Zapytaliśmy NBP, czy prezes Glapiński wiedział, że był nagrywany, a także czy należy jego wypowiedź uznać za oficjalną zapowiedź zmiany polityki NBP. Jak poinformowało nas biuro prasowe NBP, prezes Glapiński przebywa na urlopie i nie udzielał żadnych wypowiedzi.
Rzecznik rządu o wypowiedzi Glapińskiego
Rzecznik rządu, zapytany w Polsat News, czy jest zadowolony ze sposobu komunikowania przez prezesa NBP decyzji o podwyżkach stóp procentowych, zaznaczył, że "to była rozmowa spontaniczna". - Ktoś podszedł i co miał pan prezes zrobić? Odwrócić się na pięcie i odejść? - zapytał.
- Liczę na to, chciałbym, aby było tak, jak to prezes NBP zapowiedział, natomiast jesteśmy otwarci i musimy być gotowi na różne warianty - powiedział rzecznik rządu. - My byśmy sobie życzyli, żeby stopy procentowe nie musiały rosnąć w takim tempie, ale jak to będzie wyglądało, to myślę, że dużo zależy o sytuacji geopolitycznej - dodał.
Müller zaznaczył zarazem, że oficjalne komunikaty to te, wydawane podczas konferencji prasowych prezesa NBP bądź komunikowane przez Radę Polityki Pieniężnej.