Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Zagrożone podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek. Szpitale: nie wystarczy na nie pieniędzy

58
Podziel się:

Setki tysięcy pracowników ochrony zdrowia mogą nie dostać ustawowych podwyżek. Bo Narodowy Fundusz Zdrowia wprawdzie podniósł szpitalom wartość kontraktów, ale jednocześnie zabrał wszystkie pieniądze, które wcześniej dawał na podniesienie płac - pisze "Gazeta Wyborcza" w środę. Dyrektorzy placówek już zapowiadają, że pieniędzy na wzrost wynagrodzeń zabraknie.

Zagrożone podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek. Szpitale: nie wystarczy na nie pieniędzy
Nowelizacja ustawy zobowiązuje szpitale i przychodnie do podwyżek wynagrodzeń. NFZ zmienił mechanizm przekazywania środków. Szpitale twierdzą, że na podwyżki ich zabraknie (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Nowelizacja ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia gwarantuje, że od 1 lipca minimalne płace w szpitalach i przychodniach dla personelu etatowego mają wzrosnąć od 17 do 41 proc. "Minimalna pensja lekarza wynosi teraz 8,2 tys. zł, a pielęgniarki po studiach magisterskich i specjalizacji - 7,3 tys. zł" - czytamy w dzienniku.

Nowelizacja obliguje też dyrektorów szpitali, aby "adekwatnie" podwyższyli wynagrodzenia także w administracji, czyli kadrowym, księgowym i obsłudze technicznej. Gazeta przypomina, że na mocy obowiązującej już od 2017 r. ustawy, placówki ochrony zdrowia otrzymywały osobne pieniądze. "Do każdego kontraktu podpisywały aneksy, a NFZ wypłacał im tyle, ile było potrzeba, by konkretna pielęgniarka czy lekarz zarabiali ustawowe minimum" - czytamy dalej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szczepić się teraz, czy czekać na nowe preparaty? Dr Grzesiowski wyjaśnia

Koniec "znaczonych" pieniędzy dla szpitali. Będzie przykra niespodzianka

I jak pisze "Wyborcza", to dyrektorzy szpitali sami chcieli zmiany tak, aby nie dostawać już "znaczonych" pieniędzy, tylko podnieść kontrakty na leczenie. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na to rozwiązanie, a NFZ opracował nową wycenę świadczeń medycznych.

"Dyrektorów czeka jednak przykra niespodzianka. Wycena świadczeń została wprawdzie podniesiona, ale równocześnie fundusz anulował wszystkie aneksy do umów, na podstawie których wypłacał wcześniejsze podwyżki" - napisano. I dodaje, że w rezultacie najprawdopodobniej tylko duże szpitale będą miały z czego sfinansować narzucone ustawą podwyżki wynagrodzeń, choć nie w takiej wysokości, jak zakładano.

W gorszej sytuacji są małe placówki szpitalne.

NFZ podniósł nam kontrakt na leczenie o około 4 mln zł, ale zarazem zabrał ponad 3 mln, które otrzymywaliśmy na poprzednie podwyżki. Realny wzrost to więc tylko 900 tys. zł w skali roku, a na sfinansowanie podwyżek potrzebowałbym 400 tys. zł na miesiąc - mówi dziennikowi Krzysztof Zaczek, prezes Szpitala "Murcki" w Katowicach.

W podobnym tonie wypowiadają się dyrektorzy innych placówek oraz przedstawiciele powiatów. - Nie wiem, na jakiej metodologii opierał się NFZ, wyliczając o ile mają wzrosnąć kontrakty, by pokryć koszty podwyżek, ale chyba była ona błędna, ponieważ większości naszych szpitali nie pewno nie wystarczy na nie pieniędzy - mówi "GW" Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich.

Jak zaznacza "Wyborcza", minister zdrowia Adam Niedzielski bagatelizuje problem, twierdząc, że 90 proc. szpitali nie zgłasza żadnych problemów z podwyżkami. - Chyba mu się pomyliło, bo jest na odwrót. Większość ma straszne problemy - dodaje Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie i senator PPS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(58)
WYRÓŻNIONE
aaa
2 lata temu
Co tam lekarze, ważne żeby podnieść pobory dla rządu i wybudować nowy hotel dla posłów.
Filq
2 lata temu
Szpitale nie mają pieniędzy a nfz ciągle ma oszczędności. Coś tu chyba jest nie tak delikatnie mowiac
ufffff
2 lata temu
ale na kupowanie głosów wyborców na szczęście wystarczy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (58)
ala
2 lata temu
wyjada nauczyciele, wyjada lekarze, wyjada pielęgniarki. WY zostaniecie.
waku
2 lata temu
Kogo my mamy w tym rządzie. Cały czas jest mowa o tym że brakuje personelu medycznego. Tymczasem minister niedzielski stwierdził że brak podwyżek w szpitalach wynika z przerostu zatrudnienia w nich. Ręce opadają
Gosc
2 lata temu
Teraz to ludzi będą zwalniać lub obniżać pensje, a tu piszą o podwyżkach
rejestratorka
2 lata temu
w niektórych placówkach prywatnych które mają kontrakt z NFZ o podwyżkach nikt nie słyszał ani ich nie widział, tyramy za najniższą i wszyscy mają to gdzieś
Wss
2 lata temu
Połowa studiów medycznych to powinny być zajęcia z etyki.
...
Następna strona