Koniec z obchodzeniem zakazu handlu "na placówkę pocztową"? Wszystko na to wskazuje. Posłowie w przyszłym tygodniu rozpoczną prace nad nowelizacją zaostrzającą ograniczenie handlu w niedziele.
Zakaz handlu. Projekt zmian już w Sejmie
Dopóki zakaz handlu obchodziły małe sklepy osiedlowe działające na zasadzie franczyzy, politycy PiS nie interweniowali. Sytuacja jednak zmieniła się, gdy placówkami pocztowymi stały się także dyskonty i supermarkety.
Dlatego też rządzący zaproponowali rozwiązania zaostrzające zakaz. Po zmianach w niedziele otworzą się tylko te placówki, których przynajmniej połowa przychodów stanowią zyski z wykonywania usług pocztowych. Projekt jest już w Sejmie.
Wiadomo też, kiedy ma się nim zająć sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny w ramach pierwszego czytania. Prace nad nowelą zaplanowano na wtorek 14 września na godzinę 19. Zaostrzenie przepisów ma uzasadnić poseł PiS i były szef "Solidarności" Janusz Śniadek, który jest nazywany "ojcem" zakazu handlu.
Najbliższe posiedzenie Sejmu potrwa od 15 do 17 września. Jeżeli posłowie nie zdążą w tych terminach przegłosować nowelizacji, to następna okazja pojawi się w dniach 29 września-1 października.
Zakaz handlu. Założenia nowelizacji
Projekt nowelizacji przewiduje, że w niehandlowe niedziele otworzą się wyłącznie te placówki, w których działalność pocztowa będzie przeważająca.
Chodzi o przeważającą działalność wskazaną we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, która stanowi co najmniej 50 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży, uzyskanego w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym jest prowadzony handel lub są wykonywane czynności związane z handlem.
To jednak nie wszystko, placówki handlowe, korzystające z wyłączenia od zakazu będą zobowiązane do prowadzenia ewidencji miesięcznego przychodu ze sprzedaży, z podziałem na przychód z działalności przeważającej i z pozostałej działalności.
Zakaz handlu stawał się fikcją
W ostatni dzień tygodnia najpierw otworzyły się sklepy franczyzowe, takie jak: Żabka, Delikatesy Centrum, Lewiatan, czy ABC. W ostatnich miesiącach zakaz obchodzą również duże sklepy i dyskonty. Jako pierwsza na taki krok zdecydowała się Biedronka. Nic nie dał odpór, jaki przygotowali pracownicy sieci należącej do Jeronimo Martins.
Umowę ta sieć podpisała jednak z Pocztą Polską, czyli spółką skarbu państwa. To szczególnie oburzyło polityków PiS. Na razie jednak sklepy w niedziele otwierają również takie sieci, jak: Bricomarche, Euro Sklep, Dino, a od 5 września - Lidl Polska i Kaufland. W blokach z ogłoszeniem takiej decyzji czeka Carrefour, który już podpisał umowę na świadczenie usług pocztowych.