Zakaz handlu w niedzielę ma być znacznie bardziej restrykcyjny. Grupa posłów PiS złożyła w Sejmie specjalny projekt ustawy - donosi PAP Biznes.
"Dotyczy wyeliminowania nieprawidłowego stosowania wyłączeń przewidzianych w art. 6 ust. 1 ustawy, pozwalających na prowadzenie handlu i wykonywanie czynności związanych z handlem w niedziele i święta" - podano w opisie zagadnienia.
Projekt przewiduje, że w niehandlowe niedziele otwarte będą mogły być te placówki, w których działalność pocztowa będzie przeważająca.
Chodzi o przeważającą działalność wskazaną we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, która stanowi co najmniej 50 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży, uzyskanego w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym jest prowadzony handel lub są wykonywane czynności związane z handlem.
To jednak nie wszystko, placówki handlowe, korzystające z wyłączenia od zakazu będą zobowiązane do prowadzenia ewidencji miesięcznego przychodu ze sprzedaży, z podziałem na przychód z działalności przeważającej i z pozostałej działalności.
Z katalogu wyłączeń od zakazu usunięto też placówki handlowe, których przeważająca działalność polega na sprzedaży wyrobów tytoniowych.
Przypomnijmy, że niedawno Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta za zgodne z Konstytucją.
Mimo tego wiele z sieci handlowych skutecznie omijaj zakaz handlu. W jaki sposób? Wprowadzają np. usługi pocztowe i dzięki temu mogą działać w niedziele. O konieczności doprecyzowania przepisów mówi się od dawna.
- Tu powinna być zasada: wszyscy albo nikt - mówił Janusz Śniadek z PiS w programie "Money. To się liczy", dodając, że każda furtka, która by się pojawiła, mogłaby być nadużywana.
Śniadek już w połowie czerwca przekonywał że w PiS jest zielone światło dla takiego uszczelnienia zakazu handlu. Pytanie: czy poprze je Jarosław Gowin? - To trudne do przewidzenia, ale sądzę, że tak jak większość, dostrzeże te racje - odparł Śniadek.