Zmian w przepisach o zakazie handlu w niedzielę chciała partia Prawo i Sprawiedliwość. Grupa posłów tej formacji złożyła projekt ustawy, która miała ograniczyć możliwość korzystania przez sklepy w niedziele z wyłączenia od zakazu przewidzianego dla placówek pocztowych.
Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, zapisy te miały uderzyć we franczyzobiorców Żabki, którzy korzystali z tej furtki. Posłowie chcieli, aby uszczelnienie przepisów zamknęło im tę możliwość.
I chociaż ustawa trafiła do Sejmu jeszcze w 2018 roku, nie toczyły się przy niej niemal żadne prace. Projekt skrytykowały Biuro Analiz Sejmowych, część branży handlowej oraz organizacji lobbingowych. Pod wpływem tych głosów posłowie zrezygnowali z dalszych prac nad projektem.
Oprócz rozstrzygnięcia kwestii Żabki, PiS chciał wprowadzić katalog osób, które mogą udzielać nieodpłatną pomoc przedsiębiorcy, który jest osobą fizyczną, przy prowadzeniu sklepu.
Zmian w ustawie chcieli nie tylko posłowie partii rządzącej, ale również opozycyjni. PO i Nowoczesna złożyły łącznie cztery projekty w tej sprawie, zakładające m.in. umożliwienie sklepom prowadzenia działalności handlowej "we wszystkie dni tygodnia, przy jednoczesnym zobowiązaniu ich do zapewnienia pracownikom możliwości wypoczynku w przynajmniej dwie niedziele miesiąca".
Ostatnie posiedzenie Sejmu jest zaplanowane na dni 11-13 września. Jeżeli nie zostanie zwołane nadzwyczajne posiedzenie, to wszystkie projekty trafią do kosza, bo w polskim systemie prawnym nowy parlament nie przejmuje projektów wcześniejszego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl