Zakaz przemieszczania się w sylwestra znajduje się wśród zasad nowych ograniczeń opublikowanych przez rząd w rozporządzeniu. Kierowców podczas godziny policyjnej w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia czekają kontrole i nawet kary sięgające 30 tys. zł.
- W przypadku ustaleń prowadzących do uzasadnionego podejrzenia złamania zasad kwarantanny czy przemieszczania się wbrew zakazom wydanym na podstawie specustawy koronawirusowej policjant ma do dyspozycji określone przepisami środki karne. W przypadkach mniejszej wagi: pouczenie, nałożenie mandatu karnego. A w przypadkach poważniejszego naruszenia przepisów: sporządzenie wniosku do sądu, wniosek do Inspekcji Sanitarnej - wyjaśnił przedstawiciel KGP.
Zakaz przemieszczania się na Święta. Co mówią Polacy?
Czterech na dziesięciu Polaków stwierdza, że rząd powinien wprowadzić zakaz przemieszczania się tuż przed Bożym Narodzeniem i w jego trakcie. Natomiast przeszło połowa rodaków jest temu przeciwna. Największy odsetek zwolenników zastosowania obostrzeń występuje w grupie osób, które mają ponad 60 lat. Do tego badani w większości deklarują, że zamierzają spędzić Wigilię i święta w gronie od dwóch do pięciu osób. Ci, którzy mają w rodzinie seniorów, przeważnie zamierzają ich odwiedzić.
Według ogólnopolskiego sondażu opinii społecznej, wykonanego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland, 40 proc. Polaków uważa, że rząd powinien wprowadzić zakaz przemieszczania się przed Bożym Narodzeniem i w trakcie świąt. 52 proc. rodaków jest przeciwnych temu rozwiązaniu, a 8 proc. nie ma zdania w tej kwestii.
Przypomnijmy, że zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara zatrzymanie wszystkich mieszkańców Polski w domach w noc sylwestrową byłoby bezprawne.
"Nie ma do tego odpowiednich przepisów ustawowych" - argumentował RPO. Wyraził też nadzieję, że zapowiadany zakaz przemieszczania się nie zostanie ostatecznie wprowadzony.