Jak podaje serwis, z komunikatu przekazanego redakcji przez Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu wynika, że zawiadomienie od GE Power o zamiarze zwolnień grupowych wpłynęło do urzędu 10 kwietnia. Pracę ma stracić maksymalnie 166 osób, a zwolnienia potrwają od początku lipca tego roku do końca marca roku 2025.
"Przyczyną zwolnień, jak podaje pracodawca, jest konieczność całkowitego zakończenia przez GE Power Sp. z o.o. działalności Odlewni Staliwa w Elblągu ze względu na malejącą produkcję" - tłumaczy urząd, cytowany przez tvn24.pl. Firma podkreśliła, że nie przeprowadziła jeszcze uzgodnień ze związkami zawodowymi i będzie informowała na bieżąco o ustaleniach w sprawie liczby zwalnianych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spółka, która jest częścią amerykańskiego giganta General Electric, po raz pierwszy poinformowała o planach zamknięcia odlewni staliwa w Elblągu w styczniu. "Ze względu na istniejące wyzwania, opracowano projekt zamknięcia Odlewni w Elblągu i rozpoczęto proces informacyjno-konsultacyjny z przedstawicielami pracowników, zgodnie z wymogami prawnymi. Projekt ten nie dotyczy pozostałej części Zakładu Produkcji Turbin ani innych obszarów działalności firmy w Elblągu" - tłumaczyli przedstawiciele spółki w komunikacie cytowanym przez lokalny serwis portel.pl. Odlewnia działała od 1948 roku.
"Dwa sprzeczne trendy"
General Electric to niejedyna duża firma, która zapowiedziała ostatnio zwolnienia w Polsce. Do czerwca Levi Strauss wygasi produkcję w Płocku. Fabryka producenta dżinsów działa na Mazowszu od 31 lat. Decyzja koncernu oznacza, że z pracą pożegna się prawie 800 osób. Również tylu pracowników planuje zwolnić w Polsce Nokia. Z kolei firma Stellantis zamknie fabrykę silników w Bielsku-Białej.
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, tłumaczył w środę w rozmowie z money.pl, że duża część światowego biznesu rewiduje swoje koncepcje, dlatego obserwujemy dwa sprzeczne trendy: jedne firmy wychodzą z Polski, inne tutaj inwestują. Ekspert nie widzi jednak podwód do obaw o wzrost bezrobocia czy kryzys gospodarczy.
- Sytuacja na rynku pracy jest stabilna. Potwierdzają to wszystkie wskaźniki, od stopy bezrobocia, przez poziom zatrudnienia, po liczbę wakatów w gospodarce. W Polsce nigdy przedtem nie pracowało tyle osób, co teraz - 17 mln. To absolutny rekord - mówił ekonomista PIE.