35 -letni miliarder Timur Turlov, mimo sankcji ze strony Ukrainy, wciąż ma nadzieję na ekspansję w rozdartym wojną kraju. Jak powiedział Bloombergowi, chciałby otworzyć bank w Ukrainie. Sankcje ze strony Kijowa, uważa za pomyłkę.
Turlov, podobnie jak kilku innych rosyjskich biznesmenów złożyło wniosek o usunięcie z listy sankcyjnej. Urodzony w Moskwie przedsiębiorca i finansista swoje korzenia ma jednak w Kazachstanie. W czerwcu zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa, zanim został objęty restrykcjami.
Jego biuro maklerskie ma siedzibę w Kazachstanie, działa zarówno w Azji Środkowej, Europie, jak i USA. Freedom Holding rozpoczął handel na Nasdaq w 2019 roku, a sam Turlov, według informacji amerykańskiego Forbesa, posiada majtek szacowany na 2,5 mld dol.
Służba prasowa Centralnego Banku Ukrainy poinformowała w oświadczeniu, że regulator jest gotowy do prowadzenia interesów tylko z obcokrajowcami, którzy mają "nienaganną" reputację. Wniosek Turlova wciąż nie został rozpatrzony.