Jak informuje poznański RDOŚ powodem unieważnienia decyzji są różnice w powierzchni przekształconej na potrzeby budowy obiektu.
Według deklaracji inwestora, budowa miała oddziaływać na środowisko w promieniu 1,7 ha od inwestycji. Zdaniem kontrolerów RDOŚ, obszar przekroczy 2 ha.
- Należy stwierdzić, że w poprzednio prowadzonym postępowaniu w sprawie warunków prowadzenia robót, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu został wprowadzony w błąd co do faktycznej powierzchni, która ulegnie przekształceniu w związku z realizacją przedsięwzięcia - czytamy w komunikacie RDOŚ.
Zdaniem dyrekcji, różnice pomiędzy deklarowaną a faktyczną powierzchnią zamku mają wpływ na kwalifikację inwestycji jako "mogącej potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko, dla którego wymagana jest decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach, której inwestor nie przedłożył w toku postępowania pierwotnego".
We wtorek szef poznańskiego RDOŚ wniósł sprzeciw dla realizowanej inwestycji, ponieważ według niego budowa wymaga uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, a ta nie została wcześniej wydana.
Informacja o unieważnieniu decyzji o warunkach zabudowy została przesłana m.in inwestorowi i staroście obornickiemu, który wydał zezwolenie na budowę.
- Starosta obornicki ewentualnie wojewoda wielkopolski powinien w zakresie swoich kompetencji rozważyć podjęcie dalszych kroków prawnych dotyczących wydanego pozwolenia na budowę, polegających na wznowieniu postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę - podał we wtorkowym komunikacie RDOŚ.
Informacja o budowie tajemniczego "zamku" wyszła na jaw w lipcu 2018 roku. Jako że wyspa, na której wznoszona jest budowla, znajduje się na obszarze chronionym Natura 2000, ogromna inwestycja zwróciła uwagę internautów, a później którzy zaalarmowali urzędników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Wkrótce wyszło na jaw, że za budowę stylizowanego na średniowieczny zamek budynku odpowiedzialna jest spółka D.J.T., za którą stoi dwóch dwudziestolatków. Nieprawdziwe okazały się deklaracje inwestora, że chciał w 15-piętrowym budynku wydzielić mieszkania i apartamenty. Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze, jasno wynikało, że od początku planowano tam hotel.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl