Prokuratura Okręgowa w Poznaniu sprzeciwiła się decyzji starosty obornickiego, który udzielił pozwolenia na budowę zamku w Stobnicy. Sprzeciw trafił do wojewody wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka.
We wniosku prokuratura domaga się stwierdzenia nieważności decyzji z uwagi na rażące naruszenie prawa oraz wstrzymania jej wykonania. Jak poinformował poznańską TVP Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, wojewoda Mikołajczyk podjął już działania w tej sprawie.
Swoją decyzją może unieważnić pozwolenie na budowę z 2015, które dopuściło do tej inwestycji na terenach Puszczy Noteckiej. Jak się jednak okazuje, nie jest to taka prosta sprawa dlatego w Urzędzie Wojewódzkim trwa teraz analiza stanu faktycznego i prawnego.
Dopiero potem mogą być podjęte jakiekolwiek decyzje. Czym mogą one skutkować? Ktoś weźmie się teraz za rozbieranie zamku, kiedy wojewoda unieważni pozwolenie? Czy też może zamek zostanie ukończony, bo wojewoda ze względów prawnych, nie przychyli się do wniosku prokuratury?
W czwartek nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że może się okazać, iż wojewoda "nic tu nie może". Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam jednak jeszcze zaczekać.
- To będzie decyzja nadzoru budowlanego: czy rozebrać tę budowlę czy nie - powiedział nam w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Michał Woś, minister środowiska.
Jednak już dziś wiadomo, że zamek może nie zniknąć. Historia zamku w Łapalicach i hotelu "Czarny Kot" w Warszawie dowodzą, że samowole budowlane bardzo mocno wrastają w grunt. Prawomocny wyrok to nawet nie półmetek w staraniach o rozbiórkę nielegalnie postawionego budynku. Nad Puszczą Notecką długo jeszcze może górować 15-kondygnacyjny zamek.
Wszystko dlatego, że za likwidację samowoli budowlanej odpowiedzialni są w pierwszej kolejności inwestor, później właściciel lub zarządca obiektu budowlanego. Jak wyjaśniał w rozmowie z money.pl radca prawny Piotr Stosio, jeśli inwestor rozłoży ręce i powie: "nie mam takich pieniędzy", nadzór budowlany będzie starał się wyegzekwować wykonanie wyroku od właściciela. Jeśli i on dowiedzie, że nie jest w stanie, będzie to zarządca. To trwa.
Przypomnijmy, ciągle trwa też śledztwo Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, która w czwartek zatrzymała siedem osób mających związek z tą inwestycją. Są wśród nich m.in. inspektorzy nadzoru budowlanego, osoby reprezentujące inwestora oraz architekt i główny projektant inwestycji.
Podejrzanym zarzuca się m.in. przestępstwa urzędnicze, przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów oraz przeciwko środowisku.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie