Najnowsze zdjęcie zamku publikujemy za zgodą blogera, który na swojej stronie zwiadowcahistorii.pl przed kilkoma miesiącami jako pierwszy opisał budowę.
Choć kwestia legalności tej inwestycji budowlanej w sercu Puszczy Noteckiej była kontrolowana przez Ministerstwo Środowiska, do akcji wkroczyły też CBA i prokuratura, inwestor jak gdyby nic buduje nadal, a nawet myśli o uruchomieniu na wyspie kolejnych atrakcji.
"Nie wiemy jednak jakie były wyniki prowadzonych tam czynności. Jedno jest pewne - budowa nie została zatrzymana, zamek rośnie i jest już prawie na ukończeniu" - wskazuje "zwiadowca". Bloger informuje, że nowy pomysł inwestora to stworzenie obok zamku hodowli rysi.
W lipcu 2018 r. pojawiła się informacja, że tajemniczy inwestor buduje w niewielkiej wsi Stobnica w Puszczy Noteckiej budynek kształtem przypominający zamek. Jako że wyspa, na której wznoszona jest budowla, znajduje się na obszarze chronionym Natura 2000, ogromna inwestycja zwróciła uwagę internautów, a później którzy zaalarmowali urzędników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Wkrótce wyszło na jaw, że za budowę stylizowanego na średniowieczny zamek budynku odpowiedzialna jest spółka D.J.T., za którą stoi dwóch dwudziestolatków. Nieprawdziwe okazały się deklaracje inwestora, że chciał w 15-piętrowym budynku wydzielić mieszkania i apartamenty. Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze, jasno wynikało, że od początku planowano tam hotel.
Co więcej, porównanie stanu faktycznego ze złożoną przez inwestora dokumentacją wykazało z kolei, że budowa nie przebiega zgodnie z deklaracjami. W rzeczywistości zamek zajmuje większą powierzchnię, niż określono w decyzji o warunkach zabudowy.
Pod presją publikacji na temat zamku minister środowiska Henryk Kowalczyka zlecił przeprowadzenie kontroli legalności budowy. Jej wyniki potwierdziły, że inwestor pozwolił sobie na ogromną samowolę.
- Po kontroli uznaliśmy, że decyzja środowiskowa pod tę inwestycję była oparta nieprawdziwych danych podanych przez inwestora - mówił money.pl minister Kowalczyk pod koniec września ubiegłego roku. - Stąd decyzja o przeprowadzenia powtórnego postępowania środowiskowego - wyjaśnił.
Dodał, że z powodu posługiwania się przez inwestora nieprawdziwymi danymi jego resort skierował do prokuratury. - Nasza rola na stwierdzeniu uchybień się kończy, a inne organy państwa są od tego, by wyciągać w związku z tym konsekwencje - podkreślił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl