Budowa zamku w Stobnicy od kilku lat budzi kontrowersje i sprzeciw wielu organizacji ekologicznych. Mieszkańcy są jednak znacznie bardziej wyrozumiali dla tej inwestycji.
- Mnie się ten zamek podoba, ale to moja subiektywna ocena - mówi money.pl Henryk Brodniewicz, wiceprzewodniczący rady miejskiej w pobliskich Obornikach. To właśnie w tej gminie leży Stobnica.
Jak dodaje nasz rozmówca, to jednak nie tylko jego opinia. - Nie spotkałem nikogo w gronie moich znajomych, kto byłby przeciwny budowie. A trochę ludzi w gminie znam, bo mam już swoje lata - zwraca uwagę.
Radny broni inwestycji
Zdaniem Brodniewicza inwestycja często jest przedstawiana w krzywym zwierciadle. - Ogólnopolskie media zawsze opisują to jako budowę "w sercu Puszczy Noteckiej". Szlag mnie trafia, jak to słyszę - denerwuje się radny.
I tłumaczy, że o żadnym "sercu puszczy" mowy tu być nie może. Co najwyżej jej "skraju". - Gdyby te kadry telewizyjne odrobinę przesunąć, to zobaczylibyśmy, że tam jest normalna wieś, gdzie mieszkają ludzie - podkreśla.
Nie rozumie również argumentu o wycince drzew czy niszczeniu jeziora. - Pod budowę zamku nie wycinano przecież żadnych drzew, a ten zbiornik to przecież dawniej był staw hodowlany, sztucznie wybudowany. Pamiętam, bo lata temu jeździło się tam po świeże ryby - tłumaczy Henryk Brodniewicz.
Szansa dla mieszkańców
Wiceprzewodniczący rady miejskiej w Obornikach podkreśla, że wypowiada się z perspektywy zwykłego mieszkańca gminy, niezależnie od sprawowanej przez niego funkcji.
- Traktuję to jako dużą szansę dla gminy. Taka budowa przyciągnie turystów, do gminy wpłynie więcej pieniędzy z podatków, a ludzie znajdą pracę w hotelu czy zamkowej restauracji - tłumaczy. Oprócz tego inwestor planuje tam też otwarcie mariny, do której można by było wpłynąć od strony Warty.
Radny dodaje, że na terenie budowy nie był, bo jest ona ogrodzona. Widział ją tylko z daleka. - To nie jest jakieś szkaradztwo, jak to czasami obserwujemy. Moim zdaniem to jest bardzo ładna i starannie wykonana budowla - ocenia Henryk Brodniewicz.
Przyznaje jednocześnie, że bardzo kibicuje inwestycji. O zatrzymaniach jednak dowiedział się od nas. - Bardzo mnie pan zmartwił tą informacją, bo to może oznaczać, że dojdzie do opóźnień - puentuje nasz rozmówca.
Zatrzymania ws. budowy zamku
Przypomnijmy. W czwartek prokuratura w Poznaniu poinformowała o zatrzymaniu 7 osób w związku z budową zamku w Stobnicy. Kilka godzin później wystosowała komunikat o postawieniu im zarzutów.
Zatrzymania są związane ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu dotyczącym realizacji nielegalnej inwestycji, polegającej na prowadzeniu budowy obiektu mieszkalnego i gospodarczego tzw. zamku w Stobnicy, na obszarze chronionym Natura 2000 Puszcza Notecka.
Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wśród zatrzymanych są inspektorzy Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Obornikach, funkcjonariusze Wydziału Architektury i Budownictwa w Starostwie Powiatowym w Obornikach, osoby reprezentujące inwestora oraz architekt i główny projektant inwestycji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl