Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w czerwcu wzrósł o ponad 9 punktów w stosunku do miesiąca poprzedniego – podało BIEC.
– Pierwszy pandemiczny szok już minął, jednak do odrobienia strat i wejścia na ścieżkę rozwoju sprzed lockdownu potrzeba jeszcze wiele. Nadal pozostaje dużo niepewności zarówno co do dalszego przebiegu pandemii, jak i jej wpływu na gospodarkę – czytamy w najnowszym raporcie.
Według danych BIEC, w czerwcu mniej firm niż przed miesiącem odczuwało spadek nowych zamówień. Odmrażanie gospodarki w całej Europie spowodowało, że do części przedsiębiorstw ponownie zaczęły one napływać. Dotyczyło to zarówno zamówień realizowanych na rynek krajowy jak i zamówień eksportowych.
Niemniej jednak, nadal utrzymuje się silna przewaga odsetka (o ponad 40 punktów procentowych) tych przedsiębiorstw, gdzie zamówienia nadal kurczą się. W ślad za tym niewielkim ograniczeniem spadku zamówień i nieco lepszymi niż przed miesiącem danymi na temat produkcji sprzedanej przemysłu, niewielkiej poprawie uległa sytuacja finansowa przedsiębiorstw.
Analitycy z BIEC wymieniają też trzy inne istotne zjawiska. Po pierwsze, w dalszym ciągu przedsiębiorcy są bardzo powściągliwi w wyrażaniu optymizmu na temat ogólnej sytuacji gospodarczej. Poprawa tych nastrojów miała w czerwcu charakter jedynie kosmetyczny. W dalszym ciągu przybywa zmagazynowanych zapasów towarów gotowych, co nie jest dobrym prognostykiem dla tendencji po stronie produkcji w najbliższych miesiącach.
Po drugie, od początku roku nie rośnie zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów przeznaczanych na cele konsumpcyjne. Przyczynia się do tego zaostrzenie polityki kredytowej przez banki wobec przedsiębiorstw i klientów indywidualnych oraz niepewność sytuacji u potencjalnych kredytobiorców co do możliwości utrzymania dochodów i pracy. Sprawia to, że konsumenci powstrzymują się od dokonywania większych zakupów finansowanych kredytem bankowym. Pogarsza się również wydajność pracy, co może skutkować redukcją zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w najbliższej przyszłości.
Po trzecie, podobnie jak przed miesiącem znacząco rośnie podaż pieniądza M3. Wzrost ten jednak nie odzwierciedla potencjalnego popytu, który mógłby przyczynić się do ożywienia gospodarki. To przede wszystkim efekt polityki luzowania monetarnego banku centralnego pośrednio finansującego dług skarbu państwa.
Niewielka poprawa nastrojów na warszawskiej giełdzie spowodowała wzrost podstawowego indeksu WIG o blisko 17 proc. w stosunku do średniomiesięcznych notowań z marca 2020. Niemniej jednak pogłębia się deprecjacja warszawskiej giełdy jako uczestnika rynku. Od ponad dwóch lat systematycznie ubywa spółek notowanych na warszawskim parkiecie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie