O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który przeanalizował sprawozdania finansowe państwowych koncernów za pierwszy kwartał 2023 r. Wynika z nich, że podmioty publiczne wpłaciły 7,3 mld zł do Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny (FWRC).
Rekompensaty za zamrożone ceny prądu
To właśnie z tych pieniędzy państwo opłaca mechanizm mrożenia cen energii. W zamian firmy energetyczne mogą liczyć na rekompensaty za sprzedaż prądu i gazu po zaniżonej cenie. Jak wynika z analizy "DGP", trzy największe firmy państwowe z tego sektora w pierwszym kwartale otrzymały z FWRC niemal 12 mld zł.
Gazeta przywołuje przykłady. Polska Grupa Energetyczna (PGE) szacuje, że w ciągu całego 2023 r. wpłaci do Funduszu ok. 10 mld zł. Jednak w ramach rekompensat z powrotem otrzyma ok. 9,8 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKN Orlen z kolei przez 12 miesięcy wpłaci nawet do 14 mld zł. Koncern jest zresztą największym płatnikiem Funduszu, jak i beneficjentem rekompensat. Nie ma natomiast jeszcze szczegółów dotyczących wpłat Tauronu. Spółka jednak trzy miesiące temu szacowała, że rekompensaty będą ją kosztować 1-1,3 mld zł w skali roku.
Czym jest Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny?
Ustawa o mrożeniu cen energii nakłada obowiązek na wytwórców energii odpisu na FWRC. Odpisy te mają pochodzić z nadmiarowego przychodu, zgodnie z przyjętym w ustawie sposobem obliczania.
Z tych pieniędzy wypłacane są następnie rekompensaty dla firm, które nie mogą sprzedawać energii po cenie rynkowej ze względu na mrożenie cen.