Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Zapaść w każdym zakątku Polski. Jednak co region, to różna skala

10
Podziel się:

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa dotyka każdego sektora gospodarki, w każdym zakątku Polski. Jednak nie każdy region i nie każda branża zmaga się z problemami na tym samym poziomie. Eksperci wskazują, że bardziej dotknięta kryzysem będzie zachodnia ściana.

Kryzys dotyka każdego regionu Polski. Najtrudniejsze wyzwanie przed zachodnią ścianą
Kryzys dotyka każdego regionu Polski. Najtrudniejsze wyzwanie przed zachodnią ścianą (Getty Images)

Koronakryzys dotyka wszystkie regiony w kraju, nie ma wyjątków. Różnice widać tylko w skali uderzenia, a pod tym względem najbardziej stratna może być ściana zachodnia - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Produkcja przemysłowa na Śląsku w kwietniu tąpnęła o ok. 40 proc. (rok do roku) i był to największy spadek w kraju. Śląska motoryzacja załamała się o blisko 90 proc., produkcja wyrobów z metali o ponad 33 proc. To pokazują dane Urzędu Statystycznego w Katowicach. W śląskich przedsiębiorstwach w ciągu dwóch miesięcy pracę straciło 33 tys. osób.

Choć cały Śląsk wydaje się największą ofiarą koronakryzysu, to nie ominął on żadnego regionu w Polsce. "Rzeczpospolita" powołuje się na dane regionalnych urzędów statystycznych. We wszystkich województwach widać niespotykane wcześniej spadki w przemyśle i sprzedaży detalicznej, a także spadki zatrudnienia.

Zobacz także: Obejrzyj: Druga fala zwolnień. "Mniejsza i mniej liczna"

Marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak mówi, że urzędnicy z niepokojem przyglądają się gospodarce regionu, gdzie nie ma zbyt wielu dużych firma, a dominują usługi. Wiele przedsiębiorstw zostało zamkniętych, część już nie wznowi działalności.

Na problem zwraca też uwagę Ludwik Szakiel z pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Na bieżąco monitorujemy sytuację. Kwiecień był bardzo zły w całej Polsce, choć wydaje się, że Pomorze wypada nieco lepiej, bo nasza gospodarka jest mocno zróżnicowana - mówi dziennikowi.

Ekonomiści mówią o dnie, którego w kwietniu dotknęła polska gospodarka. Teraz czas powolnego odbicia. - Myślę, że kryzys może bardziej uderzyć w regiony zachodniej Polski niż w te mniej rozwinięte, z tzw. ściany wschodniej - powiedział "Rzeczpospolitej" Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Jak dodał, w bardziej rozwiniętych regionach jest więcej przedsiębiorstw, mających silne powiązania w ramach globalnych łańcuchów dostaw, które nie wrócą szybko do normy.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
Obserwator
4 lata temu
Nie żaden koronakryzys tylko spowodowany działaniami Pis. Bezmyślnym zamykaniem wszystkiego. Zamiast wprowadzić środki bezpieczeństwa i dalej działać. Mówmy o nieudolnych działaniach Pis-u po imieniu. Jakoś teraz mimo zachorowań wszystko może działać. Bo się dorobili na maseczkach i płynach ludzie pisu.
Zagłoba
4 lata temu
Nie kłam bo działacze i funkcjonariusze PISU beda sie miec dobrze bo zobacz jak w nich pompuja pieniedze jak powietrze w balon=a reszta niech siedzi cicho moze żuci im sie jakiś ochłap??
pis to szara ...
4 lata temu
Tam gdzie jest największa szara strefa czyli na wschodzie i południu tam kryzys nie będzie tak wielki bo wiadomo chyba wszystkim dla czego . Ciekawe jest też że w tych właśnie regionach jest najwięcej pisowskich wyborców ,przypadek czy zamierzone działanie ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
Aleksandrów
4 lata temu
To teraz panie Orlikowski pokaż kolegom ten artykuł w pracy bo oni cały czas żyją w matrixie i dziwią się ludziom ze chcą pracować walczą z głupotą zwana panika przed koronowirusem. Odnoszę wrażenie że dziennikarze żyją w innym świecie.
Deja
4 lata temu
Na taśmach Morawiecki- Sowa głosi pan Morawiecki jak to Obama z Merkel działają, żeby cofnąć nas do pracy za przysłowiową miskę ryżu, że zajmio do 20 lat. Straszyć wirusami zaczęli od 2009 11 lat później wyszło najskuteczniej, bo każdy ma smartfon w ręku. Strach najlepszym narzędziem władzy. Toż bogaty na tym nie ucierpiał tylko klasa robotnicza, która ostatnimi laty zaczęła kręcić nosem na płacę, mobbong czy warunki pracy i jeszcze strajkować. Niestety na tym nie koniec.
Tfu!
4 lata temu
Nie dotyczy misiewiczów - kreatur bez honoru.
Gość
4 lata temu
Nie szkodzi coś czego nie ma! Szkodzą rządy na usługach satanistów.
DW
4 lata temu
Od kiedy sam GOP to "cały Śląsk"? Ostatnio wszyscy jak mantrę powtarzają te nonsensy..