W poniedziałek koncern Axel Springer SE wydał komunikat, w którym poinformował, że Marina Owsiannikowa została korespondentką gazety "Welt" - podaje agencja Bloomberga. Do jej obowiązków należeć będzie relacjonowanie wydarzeń w Rosji i Ukrainie.
Marina Owsiannikowa mówi po rosyjsku i angielsku, lecz nie po niemiecku - przekzał koncern medialny. Jednak już w poniedziałek opublikowała artykuł na stronie "Welta", w którym wyjaśniła, że protestowała przeciwko wojnie, gdyż "zasady moralne są ważniejsze niż dobre samopoczucie, spokój ducha i uporządkowane życie".
Kim jest Marina Owsiannikowa?
Marina Owsiannikowa była dziennikarką państwowego Kanału 1. 14 marca 2022 roku dała się poznać całemu światu, gdy przerwała program informacyjny, by wystąpić z plakatem nawołującym do powstrzymania działań wojennych w Ukrainie. Na płachcie papieru widniały napisy po rosyjsku i po angielsku:
"Nie wojnie. Przerwijcie wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Tu was okłamują. Rosjanie przeciw wojnie" - napisała dziennikarka.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Za ten wybryk przeciwko surowemu prawu uchwalonemu przez Rosjan (za mówienie "nieprawdy" o "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie grozi do 15 lat więzienia), zostala zatrzymana na 14 godzin i ukarana grzywną w wysokości 30 tys. rubli (około 370 dolarów) - pisze Bloomberg.
Kontrowersje związane z wystąpieniem dziennikarki
Pod koniec marca Marina Owsiannikowa wystąpiła we włoskiej telewizji RAI. "Powiedziała tam, że wojna obudziła straszną rusofobię i wezwała do zniesienia sankcji. Czyli, choć krytykuje Putina, zaskakująco dobrze wpisuje się w linię Kremla" - relacjonował na Facebooku polski dziennikarz i reportażysta Witold Szabłowski, cytowany przez wirtualnemedia.pl.