Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Zarabiają krocie na wynajmie. Rekordzista z PiS zgarnął 2,8 mln zł

58
Podziel się:

Niedawno zostały opublikowane oświadczenia majątkowe posłów i posłanek za 2023 rok. Niektórzy z nich poza dietą poselską zarabiają także na wynajmie nieruchomości. Zdecydowanym rekordzistą jest Andrzej Gut-Mostowy z PiS, który na najmie zarobił blisko 3 mln zł.

Zarabiają krocie na wynajmie. Rekordzista z PiS zgarnął 2,8 mln zł
Andrzej Gut-Mostowy (East News, Maciek Jonek/REPORTER)

Radek Karbowski, twórca Skrótu Politycznego, przygotował zestawienie posłów obecnej kadencji, którzy zarabiają na wynajmie nieruchomości. Z listy wynika, że najwięcej na wynajmie zarabiał poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy, który zainkasował bowiem 2,8 mln zł. "Król Zakopanego" posiada 12 nieruchomości, wartych łącznie ponad 66,5 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Karoliną Opielewicz

Oto, ile posłowie zarobili na wynajmie

Na drugim miejscu wśród polityków PiS uplasowała się Joanna Lichocka, która zarobiła na wynajmie 235 tys. zł w całym 2023 r. Podium zamyka Zbigniew Rau. Poseł zainkasował 96 tys. zł. Łącznie 31 posłów PiS zarabia na wynajmie.

Wśród posłów Koalicji Obywatelskiej najwięcej zarobiła Marta Wcisło - 395 tys. zł. Na drugim miejscu uplasowała się Małgorzata Niemczyk, która zainkasowała 165 tys. zł. Trzecie miejsce przypadło natomiast Krzysztofowi Bojarskiemu, który zarobił 160 tys. zł. Łącznie posłów KO, którzy zarabiają na najmie, jest 36.

Również 9 posłów Polski 2050 zarabia na wynajmie. Najwięcej w 2023 roku zarobił Marcin Skonieczka - 98,6 tys. zł. Drugie miejsce zajął Sławomir Ćwik, który podał w oświadczeniu, że otrzymał 83,5 tys. zł. Podium zamknęła Barbara Okuła z zarobkiem w wysokości 60,9 tys. zł.

Siedmiu posłów PSL także zarabia na wynajmie. W 2023 roku najwięcej zainkasował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz - 40,5 tys. zł. Niewiele mniej, gdyż 38,9 tys. zł zarobił Wiesław Różyński. Natomiast 25,6 tys. zł z najmu otrzymał Dariusz Klimczak.

Czterech posłów Konfederacji oraz czterech posłów Lewicy również zarabiają na wynajmie. Wśród polityków Konfederacji znajdziemy Przemysława Wiplera (55 tys. zł), Bronisława Foltyna (48 tys. zł), Ryszarda Wilka (22 tys. zł) oraz Karinę Bosak (1,4 tys. zł). Z Lewicy natomiast najwięcej zarobił Krzysztof Śmiszek (62 tys. zł), na drugim miejscu znajdziemy Włodzimierza Czarzastego (27,6 tys. zł), na trzecim Macieja Koniecznego (19,9 tys. zł). Natomiast Tomasz Trela zainkasował 2,5 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(58)
WYRÓŻNIONE
Złoty cielec
6 miesięcy temu
Dlatego bez obaw z podatkiem katastralnym. Przecież podstawową grupą która ma zainwestowane pieniądze w nieruchomości, to politycy. Sobie krzywdy nie zrobią. Zresztą już była propozycja, że dopiero od szóstego czy siódmego mieszkania :) Jak tak dalej będą kradli, to za chwilę będzie od dwudziestego. Jak śpiewał Kazik ten kraj jest okradany bez pojęcia.
BIEDNY EMERYT
6 miesięcy temu
Trzeba zbadać skąd miał pieniądze na kupno tych lokali !!!!!!!!!
Emerytka
6 miesięcy temu
35 lat przemiany Polski to nic innego jak rozkradanie majątku naszego wspólnego przez ograniczoną grupę ludzi, którzy są przy władzy.Wszystkie ustawy to nie dla obywateli ale dla nich .Dla obywateli to tylko podatki i ograniczenia nakazy i zakazy .ustawa o wykupie mieszkań komunalnych, sprzedaż majątku państwowego , i wiele innych.To ciągle ta sama grupa kręci się wokół władzy.Kiedyś tatusiowie należeli do PZPR a teraz dzieci są przy władzy.Tylko plebs nadstawia kark i ciężko tyra aby ta świta mogła się bawić i czerpać zyski.Jedno jest pewne i nie podważalne WSZYSTKIM życie przeminie .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (58)
Michu
miesiąc temu
Nigdy nie będzie tanich mieszkań. Młodzi mogą obecnie pomarzyć o własnym lokum. Skoro politycy skupują mieszkania i je wynajmują za ciężkie pieniądze, to dają przykład innym jak wyzyskiwać ludzi, których nie stać na własne lokum. W smutnym kraju żyjemy
to powinno
miesiąc temu
byc prawnie zakazane ,a ze do tej pory nie jest to wina tych co glosuja na takich poslow i senatorow bo nawet niezbyt rozgarniety zauwazy ze to ciche lobby za tym ze mieszkan w polsce zawsze brakowalo
BOLO
2 miesiące temu
Tyle, że Gut-Mostowy przyszedł do polityki z biznesu. Podobnie jak Morawiecki, Mentzen. To w końcu chcemy, żeby do polityki przychodziły osoby, które chcą się w niej dorobić, czy takie, które dorobiły się zanim poszły do polityki?
Ogłoszenie sp...
5 miesięcy temu
cd: Skala jest jaka jest, procedura zamiast uproszczona, jest utrudniona - dwustopniowa. Najpierw wniosek do WZON o decyzję ustalającą poziom potrzeby wsparcia, a potem następny wniosek do ZUS - o ile dana osoba zostanie wypunktowana powyżej 70 punktów. Rozpatrzenie złożonego przez osobę niepełnosprawną wniosku, to i rok może zająć. A wprowadzenie świadczenia rozłożone jest na trzy etapy - w zależności od przyznanych punktów. Kryteria punktacji nie wszystkie są określone. Nie jest to narzędzie wystandaryzowane. Pozostawia pole do subiektywnej interpretacji. Senat chciał poprawką zmniejszyć na 50 punktów, ale Sejm ją odrzucił. Z Projektu obywatelskiego dotyczącego renty socjalnej ostatnio posłanka Kozłowska jakąś hybrydę poprawką złożyła, by nowy dodatek wyrównawczy był. Zamiast zmienić i rozłączyć zależność świadczenia wspierającego od renty socjalnej. Wówczas klarownie by było. Renty czy świadczenia socjalne z pieniędzy publicznych powinny być powiązane z minimalną pensją. Wówczas cały proces dla wszystkich transparentnie byłby przeprowadzony. Jest wzrost pensji minimalnej, to jest też procentowy wzrost rent i świadczeń. Nie tak jak teraz, że waloryzacja, która nijaksię ma do tego co trzeba naprawdę płacić i dodatkowo progi, np. przy 500+. Powyżej 2400 z groszami odejmuje się złotówkę za złotówkę. 800+ nie ma żadnego ograniczenia. Wszyscy dostają jak leci. Przy 500+ dla niepełnosprawnych dostają tylko ci z brakiem samodzielnej egzystencji. Jeszcze długo i jeszcze dużo by tak można. Nie w tym rzecz, by napisać o wszystkim. Tego na grube księgi by starczyło, jak to się wszystko funduje niepełnosprawnym. Jak to oni dobrze w Polsce mają. A równolegle do kształtowania pozytywnego wizerunku medialnego nie wiadomo gdzie znikają społeczna pomoc, czy pieniądze przeznaczone z funduszy unijnych. Pracowałam, to wiem jak to wygląda, np. aktywizacja zawodowa, na którą duże nakłady zawsze idą. Rzecz w tym, że robi się jakieś szkolenia dla niepełnosprawnych, po których jak pracy nie mieli, tak dalej jej nie mają. W amkiety ewaluacyjne wpisze się odpowiednio i wszystko się rozliczy. Każdy projekt to konkretne pieniądze. Każdy projekt to konkretna korzyść. Tylko dla kogo ta korzyść? O ile jakaś, to najmniejsza dla niepełnosprawnych. Dla nas nie ma znaczenia która partia wygra wybory. Wszystkie na swój sposób od lat postępują wobec nas w ten sam sposób. Rocznica wolnych wyborów minęła, a ignorancja rządzących wobec społeczeństwa jak była, tak nadal jest. Niestety, odnoszę wrażenie, że ma się coraz lepiej. Obietnice bez pokrycia nie są dla mnie jakimkolwiek wyznacznikiem. Po prostu jewstem realistką. Szkoda mi tylko, że polskie społeczeństwo rozgrywane jest w tak perfidny, obłudny i zakłamany sposób. Oceniam na podstawie codzienności, jaka jest moim udziałem. Odpowiedzialność oraz elementarna przyzwoitość to dinozaury, które wyginęły. Proszę polskie społeczeństwo, by choć ono nie karało niepełnosprawnych odrzuceniem i pogardą, bo to zapewniali i zapewniają nam kolejni rządzący. Dziękuję. "Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi za ich własne pieniądze. - Alexis de Tocqueville"
Miśka2024
5 miesięcy temu
Szanowni Państwo - Polacy Przeczytałam Wasze komentarze. Postanowiłam się odważyć, by skierować do Was prośbę od osób z niepełnosprawnościami. Ostatnio sporo o nich było, że wyciągają łaby, że nieroby, że okradają ciężko pracujących, że żyją na koszt innych, że "zdrowi" mało zarabiają, a niepełnosprawni ośmielają się występować o doszusowanie rentami do pensji minimalnej itd. Nawet jeśli osoby z niepełnosprawnościami w cudowny sposób znikłyby z powierzchni Polski, to nikt oprócz rządzących nie miałby z tego jakiejkolwiek korzyści. Nikomu nie zmniejszono by danin od pensji, nie obniżono by składek, czy podatków. Jaśnie panująca nam Polakom kasta za zaoszczędzone na "znikniętych" osobach niepełnosprawnych, za zalegalizowane konstytucyjnie pieniądze, nadal skupowałaby sobie np. mieszkania pod wynajem. Skromne zarobki nie wystarczają na godne życie. Trzeba sobie radzić. Trzeba pomnażać swoje sejmowe czy rządowe głodowe dochody. Moim skromnym zdaniem tak by to właśnie wyglądało. To jak ostatnio pomagają i co ostatnio wyprawiają rządzący wobec osób z niepełnosprawnościami, to jeden wielki kant. Przy okazji zrywu przedwyborczego i cynicznego wyrachowania, (choć wcześniej spało się przez 8 lat, a nawet dłużej), by w ostatnim roku kadencji rzutem na taśmę zdążyć, przy przepychaniu ustawy dotyczącej świadczenia wspierającego, zamiast rzetelnej skali wybrano hiszpańską, najgorszą z możliwych, od której Hiszpania właśnie odeszła. Oczywiście zrobiono to całkiem niechcąco. W trosce o potrzeby niepełnosprawnych. W imię pomocy. Z chęcią realizacji zapisów z podpisanej w 2012 roku przez prezydenta Komorowskiego Konwencji ONZ dotyczącej ogólnie mówiąc godnego, w miarę możliwości samodzielnego i niezależnego życia dla osób z niepełnosprawnościami. Piękny i szczytny cel, tylko jak tu by można na nim zarobić, zaoszczędzić... Wymyślili - wszak Polak najlepiej potrafi wykiwać Polaka, zwłaszcza jak się ma władzę. Wtedy jest najłatwiej.
...
Następna strona