Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Izdebska-Białka
|

Zarobki nauczycieli. Pensje na starcie gorsze niż minimum. Więcej dostanie woźny

180
Podziel się:

Część nauczycieli zarobi mniej niż pensja minimalna. Wszystko dlatego, że ich wynagrodzeń nie reguluje Kodeks pracy, a Karta nauczyciela.

Dyrektorzy szkół rozkładają ręce: za tak niskie pensje, jakie mają nauczyciele na początku drogi, mało kto chce pracować
Dyrektorzy szkół rozkładają ręce: za tak niskie pensje, jakie mają nauczyciele na początku drogi, mało kto chce pracować (PAP, Darek Delmanowicz)

Od września nauczyciel stażysta zarabia 2466 zł brutto, czyli 1784 zł netto. To kwota, którą otrzymują magistrowie na początku drogi nauczycielskiej, jeszcze bez przygotowania pedagogicznego. To o 100 zł mniej niż od przyszłego roku wynosić będzie pensja minimalna(1878 zł netto).

- Nie chcę ujmować niczego szkolnym woźnym i sprzątaczkom, ale będą zarabiały więcej niż nauczyciel stażysta - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", która pisze o sprawie zarobków w szkołach, dyrektor jednego z warszawskich liceów.

Oburzenia nie kryje Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Jak można budować prestiż zawodu, konstruując płace poniżej wynagrodzenia minimalnego? - pyta retorycznie w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".

O sprawie wakatów na stanowiskach nauczycielskich wciąż jest głośno. Na warszawskim Wilanowie w kilku przedszkolach dzieci nie mają angielskiego, bo nikt nie zgłosił się do pracy za oferowaną stawkę; z powodu wakatów nie udało się też otworzyć jednego z przedszkoli, choć budynek jest już gotowy od dawna. A to tylko przykład jednej dzielnicy. Dramatycznie przedstawia się sprawa w szkołach, bo brakuje nauczycieli nawet kluczowych przedmiotów.

Dlatego nauczyciele chcą innych zasad wynagradzania. - Zbieramy podpisy pod projektem obywatelskim. Ma być w nim zapisane, że pensja nauczyciela będzie uzależniona od pensji minimalnej lub średniej - powiedział w programie "Money. To się liczy" Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Minister edukacji Dariusz Piontkowski powtarza, że ma świadomość, że pensje w oświacie muszą iść w górę, podkreśla jednak, że nie może się stać od razu, bo są ograniczenia budżetowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(180)
WYRÓŻNIONE
Adam
5 lata temu
Ludzie co wy piszecie ... ??? Moja żona jest nauczycielką a zarabia dwa razy mniej niż ja jako zwykły sprzedawca na stacji paliw! Macie pretensje, że musicie siedzieć z dziećmi po godzinach przy książkach ale przypominam wam że podstawy programowej nie wymyślił zwykły szary nauczyciel z pobliskiej podstawówki. Piszecie, że jaka praca taka płaca. Pamiętajcie tylko że Ci ludzie mają ogromny wpływ na rozwój waszych dzieci ... Więc jaki pedagog, taki później obywatel.
kick
5 lata temu
Po co edukacja. Jak powiedział Stalin: "Ciemnotą łatwiej rządzić". Stalin miał swoje metody na wykończenie elit i inteligencji, u nas mamy swoje. Już się zaczynają problemy ze znalezieniem nauczycieli w szkołach i przedszkolach. Dasz na zachętę jakiś + i ciemnota zagłosuje. Coraz więcej patologii która żyje z socjali, uważa że im się należy a z tego co uczciwie pracuje się śmieje i jeszcze go okrada.
Paweł
5 lata temu
Uczcie sami swoje dzieci wszyscy pyskujący tutaj na nauczycieli.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (180)
joanka
5 lata temu
Jeśli tak dobrze być nauczycielem w dzisiejszych czasach ,zapraszam do zawodu. Przecież tylezarabiają i maja tyle wolnego. Nauczyciel
beck
5 lata temu
No cóż, to było do przewidzenia. Przecież tego właśnie chcieliście drodzy wyborcy. W momencie ogólnonarodowego hejtu na nauczycieli, którzy walczyli o normalność w szkołach, wyraziliście poparcie dla takich właśnie działań. To nie nauczyciele dali się wkręcić w polityczną nagonkę, ale wy. Pokazaliście że nie zależy wam na szkole i na tym, kto będzie uczył wasze dzieci, że mogą to być ludzie opłacani za najniższą krajową. Brawo, zwyciężyła głupota i nienawiść (wiedzieli w czym jesteśmy mocni) i jak zawsze w takich przypadkach teraz może być już tylko ciekawiej. Książka skarg i zażaleń u prezesa, powodzenia !!!
On
5 lata temu
Jakie 18. Jako nauczyciel przedmiotów zawodowych mam 20 godzin przy tablicy z 40 w tygodniu. Pracuję i tak spokojnie więcej bo pracownia i urządzenia muszą być sprawne i przygotowane do ćwiczeń. Potem oczywiście reszta w domu żeby naszykować firmularze ćwiczeń., sprawdzić oddane i cała resxta innych prac. Więc nuech nikt nie mówi że pracuję 18h. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Polak i katol...
5 lata temu
I znowu stara śpiewka wraca. Mało i mało nauczycielom. Nauczyciele nie pracują całego etatu a dużo mnie. Proszę wybaczyć ale nikt nie zgodzi się na to aby za 18 godzin pracy tygodniowo zarabiać tyle co za cały etat. Nauczyciele to jest kolejna kasta do ostrej zmiany. Umowy na stałe, wakacje płatne, ferie, trzynastki, wczasy pod gruszą,dodatki motywacyjne itp. Wszyscy mówią o pensji podstawowej nauczyciela. Proszę aby nauczyciele powiedzieli jaką mają średnią. Liczy się to tak: pensja+trzynastka+dodatek motywacyjny+wczasy pod gruszą+dodatki socialne (zwroty za zakupy np: odzieży) j+ dodatki świąteczne+ dodatek za przestój w wakacje to też się wypłaca+ nadgodziny jeśli jest taka konieczność. Jak to się zsumuje to dzieli się przez 12 i wtedy wychodzi ile jest do ręki co miesiąc. Średnio od 3200 netto wzwyż. Wiem co mówię bo mam w rodzinie nauczycieli od dwóch pokoleń. Nikt nigdy nie narzekał że mało zarabia a wręcz przeciwnie mówią, że na tle innych zawodów i liczby godzin pracy to zarobki są mega.
Jan
5 lata temu
uczyć 18 godz tygodniowo ,poprawiać zeszyty w domu ,robić gazetki w domu ,kupowac nagrody za swoje, ksero za swoje pieniądze itp. Kto po pracy ma prace w domu?
...
Następna strona