Do projektu ustawy jako pierwsza dostęp uzyskała "Gazeta Wyborcza". I to jej środowe wydanie opisuje podstawowe założenia propozycji nowych przepisów
Jak czytamy, projekt ustawy o równości płac kobiet i mężczyzn nakłada na wszystkich pracodawców, którzy zatrudniają więcej niż 20 osób, obowiązek obliczania oraz corocznego informowania ministerstwa pracy, ile wynosi procentowa różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w ich firmie.
Firma nie będzie mógł też ukryć luki np. w premiach, bo trzeba będzie raportować wynagrodzenie brutto wraz ze wszystkimi dodatkami. Obowiązek ma dotyczyć nie tylko informowania o zarobkach ludzi zatrudnionych na umowach o pracę, ale też tych na umowach-zlecenia i kontraktach menedżerskich.
Jeśli się okaże, że luka płacowa istnieje, to pracodawca będzie zobowiązany podjąć działania, aby ją zmniejszyć. Propozycja Kongresu Kobiet nie przewiduje jednak żadnych kar, jeśli firma nie zmniejszy luki płacowej.
Co ciekawe, choć firmy co do zasady deklarują się jako zwolennicy równości płac kobiet i mężczyzn, to Kongresowi Kobiet trudno było pozyskać jakąkolwiek dużą spółkę do wsparcia projektu.
Partnerem, który będzie promował to rozwiązanie, zgodziła się zostać jedynie Ikea, która znana jest ze swoich prospołecznych działań.
Według danych GUS luka płacowa w Polsce wynosi aż 19 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl